Tango na zwolnionych obrotach

Copa America: Argentyna wygrała swoją grupę, ale na razie zachwycać się nią trudno. Od środy – ćwierćfinały.

Aktualizacja: 21.06.2015 23:08 Publikacja: 21.06.2015 20:53

Gonzalo Higuain w objęciach Leo Messiego i Angela di Marii. Po jego bramce Argentyna pokonała Jamajk

Gonzalo Higuain w objęciach Leo Messiego i Angela di Marii. Po jego bramce Argentyna pokonała Jamajkę 1:0

Foto: AFP

– Jeśli będziemy tak dalej grali, możemy wpędzić się w kłopoty – nie ukrywał trener Gerardo Martino po skromnym zwycięstwie nad Jamajką (1:0), które dało jego drużynie awans z pierwszego miejsca.

Faworyzowani Argentyńczycy, czekający na mistrzostwo Ameryki Południowej od 1993 roku, wciąż nie zachwycają, szczególnie biorąc pod uwagę ich ogromną siłę ofensywną. Broniący trofeum Urugwaj, pozbawiony wsparcia Luisa Suareza, też pokonali tylko 1:0, a w meczu z Paragwajem (2:2) wypuścili z rąk pewną wygraną.

W sobotę w meczu z Jamajką z przewagi Argentyny również niewiele wynikało, rozgrywający 50. mecz w reprezentacji Gonzalo Higuain szybko strzelił bramkę, a debiutującym w Copa America Jamajczykom – jak stwierdził ich trener, Niemiec Winfried Schaefer – myśl o występie przeciw Leo Messiemu i jego kompanom spętała nogi. – W pierwszej połowie okazaliśmy im zbyt dużo respektu – uważa Schaefer.

Szacunek i uwielbienie widoczne były aż nadto. Po ostatnim gwizdku sędziego napastnik Deshorn Brown skorzystał z okazji, by pochwalić się znajomym, i zrobił sobie selfie z Messim. „Wynik nas nie satysfakcjonuje, ale spotkałem najlepszego piłkarza na świecie. Gra przeciw niemu była wspaniałym uczuciem. Życzę powodzenia jemu i Argentynie" – napisał na Instagramie, a przed kamerami opowiadał o szczegółach akcji. – Planowałem to od początku, dlatego zostawiłem telefon na ławce. Będę miał pamiątkę na całe życie – cieszył się Brown.

– Zaskoczył mnie, ale to miłe, kiedy koledzy z boiska proszą cię o wspólne zdjęcie – przyznał Messi, podobnie jak Higuain obchodzący jubileusz: setny mecz w kadrze. – Przeżyłem z tym zespołem wiele trudnych, ale i pięknych chwil. Mam nadzieję, że teraz zdobędę z nim pierwszy tytuł. Tylko nie możemy grać tak wolno jak w drugiej połowie z Jamajką – mówi gwiazdor Barcelony.

Awans z grupy B wywalczyły także Paragwaj i Urugwaj (remis 1:1 w ostatnim spotkaniu). Z grupy A – mimo wysokiej porażki z liderem Chile 0:5 (Arturo Vidal, który w ubiegłym tygodniu, jadąc po alkoholu, rozbił swoje ferrari, znalazł się w podstawowym składzie) – wyszła Boliwia, co powinno dodać mistrzostwom kolorytu.

Boliwia to futbolowy kopciuszek Ameryki Południowej. W pięciu poprzednich turniejach nie wygrała ani jednego spotkania (siedem porażek i osiem remisów), przez ostatni rok prowadziło ją aż trzech trenerów. Obecny, Mauricio Soria, to wyznawca szkoły Marcelo Bielsy.

Do niedawna wydawało się, że Boliwia jest w stanie zwyciężać tylko na położonym 3637 metrów n.p.m. stadionie w La Paz, właśnie tam 18 lat temu dotarła do finału Copa America, a w 1963 roku zdobyła jedyny tytuł. W nocy poznała swojego ćwierćfinałowego rywala. O awans i zachowanie twarzy walczyła m.in. Brazylia – bez zawieszonego Neymara grała z Wenezuelą.

Faza pucharowa zaczyna się w środę, otworzy ją mecz Chile z Urugwajem. Gospodarze woleliby uniknąć rzutów karnych. To ich pięta achillesowa, co pokazał ostatni mundial, gdy w 1/8 finału zmarnowali trzy jedenastki i przegrali z Brazylią. Ale Jorge Sampaoli dodatkowego treningu strzeleckiego swoim piłkarzom nie organizuje. Liczy, że potrzebny nie będzie.

Piłka nożna
Reprezentacja Polski. Najbrzydsza drużyna w Europie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Polska - Malta. Sto minut nudów
Piłka nożna
Polska - Malta 2:0. Punkty są, zachwytu brak
Piłka nożna
Holandia rywalem Polski w walce o mundial. Nie kryją zadowolenia
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Piłka nożna
Hiszpania w półfinale Ligi Narodów, Holandia zagra o mundial z Polską
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście