„Sueddeutsche Zeitung": „Wymarzony start Borussii", „Frankfurter Allgemeine Zeitung": „Futbol jak za najlepszych czasów Juergena Kloppa", „Kicker": „Moenchengladbach było tylko widzem w dortmundzkim cyrku". Internetowe wydania niemieckich gazet zachwycają się perfekcyjną grą Borussii. – To był wspaniały występ – triumfował trener Dortmundu Thomas Tuchel po sobotnim zwycięstwie 4:0.
Rzeczywiście – z przyjemnością patrzyło się na płynne, kombinacyjne akcje jego piłkarzy oraz szybkie kontrataki kończone kolejno bramkami Marco Reusa, Pierre'a-Emericka Aubameyanga i Henricha Mchitarjana (dwie).
Właśnie na tę szybkość oraz precyzję w podaniach zwraca największą uwagę nowy trener Borussii. I tylko szkoda, że w jego wizji brakuje na razie miejsca dla Jakuba Błaszczykowskiego, wracającego do formy po kontuzji – szczególnie w perspektywie zbliżającego się meczu eliminacji Euro 2016 z Niemcami (4 września, Frankfurt nad Menem).
Większość zawodników powołanych przez Adama Nawałkę ma za sobą udany weekend. Łukasz Piszczek we wspomnianym spotkaniu dwóch Borussii zagrał poprawnie, dziennik „Ruhr Nachrichten" ocenił go na 3. Robert Lewandowski jeszcze w piątek zdobył jedną z bramek dla Bayernu (5:0 z Hamburgerem SV), a przy innej asystował.
Strzelać w Holandii i we Francji zaczęli też Arkadiusz Milik i Kamil Grosicki. Pierwszy dał Ajaksowi prowadzenie w meczu z Willem II (3:0), drugi pięknym uderzeniem w samo okienko zza pola karnego zapewnił Rennes wygraną z Montpellier (1:0). „Niech się teraz martwi Ibrahimović" – zażartował Grosicki na Twitterze, nawiązując do oryginalnych trafień szwedzkiego gwiazdora.