Euro 2016: Anglia wyznacza kurs

Euro 2016. Drużyna Hodgsona pierwszym finalistą. W poniedziałek i wtorek walki ciąg dalszy.

Aktualizacja: 06.09.2015 21:40 Publikacja: 06.09.2015 20:35

Wayne Rooney – 106 meczów i 49 bramek w reprezentacji Anglii

Wayne Rooney – 106 meczów i 49 bramek w reprezentacji Anglii

Foto: AFP

– Z San Marino mogłaby zagrać nawet nasza reprezentacja krykieta – zażartował jeszcze przed meczem w Serravalle Roy Hodgson. Trener rywali poczuł się tymi słowami urażony, ale w sobotni wieczór mógł tylko bezradnie rozkładać ręce po kolejnych traconych bramkach. Było ich w sumie sześć: zaczął Wayne Rooney z rzutu karnego, skończył Theo Walcott.

Komplet punktów, pewny awans, wyrównany przez Rooneya po prawie pół wieku strzelecki rekord Bobby'ego Charltona (49 goli w kadrze). – Jestem dumny, zamieniłbym jednak to wszystko na złoto mistrzostw Europy – mówi napastnik Manchesteru United. – Mam wielki szacunek do Charltona. Wspiera mnie, od kiedy przyszedłem na Old Trafford, daje mi rady, odwiedza w szatni. Chyba jestem jedyną osobą, która bijąc jego rekord, nie sprawi mu przykrości.

Efekt Platiniego

Anglicy nie przegrali meczu w eliminacjach od października 2009 roku, ale trzeba przyznać, że trafili tym razem do niezbyt wymagającej grupy, w której szanse na udział w barażach ma także Estonia – dzięki zwycięskiemu trafieniu Konstantina Vassiljewa z Jagiellonii w spotkaniu z Litwą (1:0).

Reforma Michela Platiniego, zwiększająca liczbę uczestników Euro z 16 do 24, otwiera drzwi właśnie takim piłkarskim ubogim krewnym. We Francji zobaczymy pewnie nie tylko kilku debiutantów, jak robiącą z roku na rok postępy Islandię czy prowadzoną na boisku przez Garetha Bale'a Walię (grały o awans po zamknięciu tego wydania gazety), ale i zespoły pokroju Austrii, która lizała cukierka przez szybę, dopóki w 2008 roku nie zorganizowała turnieju do spółki ze Szwajcarią.

Austriakom do szczęścia brakuje już tylko punktu, mogą go zdobyć jutro w Sztokholmie. Nie wiadomo, czy gospodarzom pomoże Zlatan Ibrahimović, który w weekend doznał kontuzji i nie dokończył meczu z Rosją (0:1). Moskwa odetchnęła z ulgą, bo każdy inny wynik niż zwycięstwo nad Szwecją przekreślał szanse piłkarzy Leonida Słuckiego, a teraz nawet bezpośredni awans pozostaje w ich zasięgu. Kalendarz wygląda obiecująco: wyjazdy do Liechtensteinu i Mołdawii, a na koniec spotkanie z Czarnogórą w Sankt Petersburgu.

Słowacja pokonana

Wydarzeniem grupy C była pierwsza porażka Słowaków. Przegrana z Hiszpanią w Oviedo (0:2, pół godziny Ondreja Dudy) kosztowała ich pozycję lidera, ale to wciąż oni rozdają w tej grze karty i jeśli jutro pokonają Ukrainę, będą mogli zacząć poszukiwania swojej bazy na mistrzostwa. Hiszpanów do finałów przybliży zwycięstwo nad Macedonią, ale ze świętowaniem trzeba się będzie wstrzymać przynajmniej do października.

W Szwajcarii korki od szampana po zakończonym sukcesem pościgu w Bazylei (od 0:2 do 3:2 ze Słowenią) też jeszcze nie strzelają. Nie zmieni tego nawet jutrzejsza wygrana na Wembley, jeśli w meczu Estonii ze Słowenią nie padnie remis. Ale to, że Szwajcarzy do Francji pojadą, jest niemal pewne – przed nimi m.in. spotkanie z San Marino.

Dziś o bilety na Euro walczą Irlandia Północna i Portugalia. Pierwszym wystarczy zwycięstwo nad Węgrami, drudzy muszą pokonać na wyjeździe Albanię i trzymać kciuki za Armenię, by wygrała z Danią.

DZIŚ GRAJĄ

Grupa F

Finlandia – Wyspy Owcze (20.45); Irlandia Północna – Węgry (20.45); Rumunia – Grecja (20.45).

Grupa I

Armenia – Dania (18.00, Polsat Sport Extra); Albania – Portugalia (20.45).

JUTRO GRAJĄ

Grupa C

Białoruś – Luksemburg (20.45); Macedonia – Hiszpania (20.45, Polsat Sport Extra); Słowacja – Ukraina (20.45).

Grupa E

Anglia – Szwajcaria (20.45, Polsat Sport); Litwa – San Marino (20.45); Słowenia – Estonia (20.45).

Grupa G

Liechtenstein – Rosja (20.45); Mołdawia – Czarnogóra (20.45); Szwecja – Austria (20.45, Polsat Sport News).

Piłka nożna
Wielka gra o finał Ligi Mistrzów. Barcelona nie zlekceważy Interu
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain bliżej spełnienia marzeń o finale
Piłka nożna
Bodo/Glimt. Wyrzut sumienia polskich klubów
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka