W najciekawszym meczu 15. kolejki lider z Gliwic jedzie do Białegostoku na mecz z Jagiellonią. Drużyna prowadzona przez Michała Probierza jest pogrążona w poważnym kryzysie. Zespół z Podlasia nie jest w stanie wygrać już od ponad miesiąca – po raz ostatni zawodnicy Probierza cieszyli się po zwycięstwie 20 września, gdy pokonali Lecha Poznań 1:0. Później przyszła porażka z Zagłębiem Lubin w Pucharze Polski, a także cztery przegrane z rzędu w lidze. Z piątego miejsca w ekstraklasie Jagiellonia spadła w tym czasie na 13.
Trener za taki stan rzeczy winił krótkie urlopy, jakie jego piłkarze mieli między sezonami z racji udziału w eliminacjach Ligi Europejskiej. – Widzę po nich, że nie mają tej pasji, radości z gry – mówił niedawno Probierz. Ostatnio szkoleniowiec dał zawodnikom kilka dni wolnego, aby mogli głód piłki odzyskać. I nawet wydawało się, że plan wypalił – w poniedziałkowym spotkaniu z Podbeskidziem zawodnicy Jagiellonii byli szybcy, próbowali gry kombinacyjnej, stwarzali sytuację, a na przerwę schodzili, prowadząc 1:0. Skończyło się jednak na remisie. Przynajmniej przerwana została seria porażek, ale nie zmienia to faktu, że w Białymstoku atmosfera robi się coraz bardziej nerwowa.
W niedzielę mecz na szczycie – Legia podejmuje Pogoń. Obie drużyny mają po 23 punkty i tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu to Legia jest druga w tabeli. Dawno jednak w lidze nie było tak ciasno. Warszawsko-szczeciński duet traci 8 punktów do Piasta, ale równocześnie ma tylko dziewięć oczek przewagi nad 14. Śląskiem.
15. KOLEJKA EKSTRAKLASY
Piątek:
Zagłębie – Wisła (18.00, Eurosport 2)