Benzema - Lepszy na boisku niż w życiu

Karim Benzema oskarżony o udział w grupie przestępczej i próbę szantażu kolegi z reprezentacji Francji Mathieu Valbueny. Grozi mu siedem lat więzienia.

Aktualizacja: 05.11.2015 20:39 Publikacja: 05.11.2015 19:40

Karim Benzema strzela bramki dla Francji i Realu oraz samobóje w życiu prywatnym

Karim Benzema strzela bramki dla Francji i Realu oraz samobóje w życiu prywatnym

Foto: AFP

Jeszcze we wtorek 27-letni piłkarz Realu Madryt oglądał na Santiago Bernabeu mecz Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. Wyszedł w trakcie spotkania, pojechał na lotnisko, skąd prywatnym samolotem odleciał do Paryża. W środę rano stawił się na posterunku policji w Wersalu. Po przesłuchaniach policja zdecydowała się zatrzymać napastnika numer jeden reprezentacji Francji w areszcie. Wczoraj przyznał się do udziału w szantażu, ale tłumaczył, że działał z „chęci pomocy przyjacielowi". Dostał nadzór sądowy.

Sprawa pokazuje, jak łatwym celem do szantażu są zarabiający miliony sportowcy, zwłaszcza jeśli obracają się w złym towarzystwie. Sam Benzema cztery lata temu dwukrotnie był szantażowany w podobny sposób. Ktoś włamał się na jego profil na portalu społecznościowym i umieścił na nim perwersyjne zdjęcie nastolatki. Innym razem pewien mężczyzna groził piłkarzowi opublikowaniem zdjęć jego miłosnych aktów z byłą dziewczyną. Domagał się 900 tys. euro. Sprawcę zatrzymano. Był nim ojciec dawnej narzeczonej.

Mózgiem operacji mającej uprzykrzyć życie Valbuenie, w którą raczej przypadkowo został wplątany Benzema, był niejaki Axel Agnot, bliski przyjaciel Mathieu Valbueny i wielu innych piłkarzy występujących w Olympique Marsylia. 39-letni informatyk z zamiłowania pełnił funkcję osobistego doradcy Valbueny, dziś grającego w Olympique Lyon. W jego ręce – w niewyjaśnionych jeszcze okolicznościach – wpadł film wideo z telefonu piłkarza, którym nakręcone były sceny miłosne. Agnot postanowił na tym zarobić. Rozpoczął – dla niepoznaki przez swojego przyjaciela – negocjacje z piłkarzem. Postawił też warunek: pieniądze albo taśmy zostaną opublikowane.

Valbuena od razu zgłosił sprawę na policję. Śledczy namierzyli szantażystów, założyli podsłuch na ich telefony. Sześć rozmów między piłkarzami i oszustami zostało nagranych. Kiedy 4 września Valbuena strzelił gola w meczu reprezentacji Francji z Portugalią, szantażyści nie posiadali się ze szczęścia. Uznali, że to dobry moment, by podnieść stawkę. Podczas jednej z rozmów wycenili czystość piłkarza Lyonu na 150 tys. euro.

W pewnym momencie szantażyści zmienili taktykę. Poprosili o pomoc Karima Z., przyjaciela z podwórka Benzemy. To dobrze znany policji pospolity przestępca, w przeszłości oskarżony o napaść z bronią w ręku i przemyt narkotyków. Miał wpłynąć na Benzemę, żeby jego bliski kolega z kadry uległ w końcu szantażystom. Dziennik „Le Parisien" podał, że podczas październikowego zgrupowania kadry w Clairefontaine obaj piłkarze długo rozmawiali właśnie na ten temat. Benzema miał powiedzieć: „Zapłać, sprawa zostanie załatwiona".

Trzej szantażyści Valbueny zostali aresztowani na początku października, przed kilkoma dniami policja zatrzymała Karima Z., a ostatni w łańcuszku był Benzema. Adwokat piłkarza Realu Madryt tłumaczy, że jego klient nie był zaangażowany w szantaż i jest spokojny o jego przyszłość.

Ale komplikacje już się pojawiły. Trener reprezentacji Francji Didier Deschamps nie powołał napastnika numer jeden Trójkolorowych na mecze z Niemcami i Anglią. W kadrze nie ma też Valbueny – po raz pierwszy, odkąd selekcjonerem jest Deschamps.

Benzema już nie pierwszy raz sprawia kłopoty. „Jest zdecydowanie lepszy na boisku niż poza nim" – pisze „L'Equipe". W 2010 roku został oskarżony o seks z nieletnią prostytutką, dziś celebrytką Zahią Dehar. Ostatecznie wraz z Franckiem Riberym w ubiegłym roku zostali oczyszczeni z zarzutów. Francuzi nie mogą napastnikowi Realu zapomnieć tego, że nie śpiewa Marsylianki przed meczami reprezentacji i nie widzi w tym problemu. – Zidane też nie śpiewał – tłumaczy się. W ostatnich miesiącach madrycka policja dwukrotnie złapała piłkarza, który szalał na peryferiach stolicy Hiszpanii, w dodatku bez prawa jazdy. Real na razie powściągliwie odniósł się do afery, nazywając ją „sprawą prywatną".

Hiszpańskie media poświęcają jej jednak kilka stron, podobnie francuskie. Przed posterunkiem w Wersalu zainstalowały się także stacje telewizyjne z Włoch i Anglii. Mimo że najbliższym przyjacielem Benzemy w Realu jest Cristiano Ronaldo, trudno będzie Francuzowi utrzymać dotychczasową pozycję w zespole Królewskich.

Piłka nożna
Atrakcja jak Wieża Eiffla. Manchester United chce mieć najpiękniejszy stadion
Piłka nożna
Michał Probierz ogłosił powołania. Bez zaskoczeń
Piłka nożna
Jagiellonia i Legia grają dalej, Ekstraklasa awansuje. Będą dwie szanse na Ligę Mistrzów
Piłka nożna
Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Awans po wielkich nerwach w Belgii
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Piłka nożna
Piłka nożna nie lubi pychy, nie lubi braku pokory
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń