Reklama

Greckie piekło Arsenalu

Drużyna z Londynu musi dzisiaj wygrać w gorącym Pireusie, by awansować do 1/8 finału.

Publikacja: 08.12.2015 18:58

Greckie piekło Arsenalu

Foto: AFP

Żeby zrozumieć powagę sytuacji, w jakiej znalazł się Arsenal, wystarczy napisać, że za kadencji Arsene'a Wengera zespół tylko dwa razy nie wyszedł z grupy – ostatnio 16 lat temu. Jeśli dodać do tego plagę kontuzji (siedmiu kontuzjowanych piłkarzy, w tym Alexis Sanchez) oraz przypomnieć, że trzy poprzednie wizyty Kanonierów w Pireusie zakończyły się porażkami, robi się naprawdę nieciekawie.

Fakt, że każde z tych spotkań odbyło się, kiedy Arsenal miał już awans w kieszeni, poprawia humory wyłącznie urodzonym optymistom. Porażka 2:3 w Londynie sprawia, że w Grecji piłkarze Wengera muszą zdobyć przynajmniej dwa gole, wygrać różnicą dwóch bramek lub 4:3, 5:4 itd. Zwycięstwo 3:2 też da im awans, dzięki lepszemu bilansowi strzeleckiemu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Piłka nożna
Wieczór dubletów. Pierwsze bramki Roberta Lewandowskiego, pewne zwycięstwo Barcelony
Piłka nożna
Piłkarskie transfery w Ekstraklasie. Takiego lata jeszcze nie było
Piłka nożna
Droga Polski na mundial 2026. Kto może być rywalem w barażach?
Piłka nożna
Były selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos zwolniony po 0:5 z Islandią
Piłka nożna
Polska - Finlandia 3:1. Dobry wynik w odpowiednim momencie
Reklama
Reklama