Nieciecza to prawdopodobnie – a nawet na pewno – najmniejsza miejscowość w jakiej zdarzyło się Legii przegrać oficjalny mecz. Faworyt do tytułu, dziesięciokrotny mistrz Polski, mający w składzie byłych lub obecnych reprezentantów siedmiu krajów, który w weekend w końcu dogonił i wyprzedził Piasta Gwlice, pojechał do liczącej 750 mieszkańców małopolskiej wsi i poległ. Termalica Bruk-Bet pokonała zespół Stanisława Czerczesowa aż 3:0.
Legia wciąż jest pierwsza w tabeli, bowiem wtorkowe spotkanie Piasta ze Śląskiem Wrocław zostało odwołane ze względu na zły stan boiska w Gliwicach i odbędzie się dopiero 8 marca. Zawodnicy Czerczesowa byli w małopolskiej wsi po prostu zespołem gorszym. Termalica, gdy już prowadziła, wyprowadzała niesamowicie szybkie kontry i tylko nieporadność napastników z Niecieczy Arkadiusz Malarz zawdzięcza, że nie musiał wyciągać piłki z siatki cztery albo pięć razy.
To zresztą właśnie Malarz, który w rundzie wiosennej zajął miejsce sprzedanego do Hull City Dusana Kuciaka, był jednym z winowajców tej porażki. To on jest winny stracie pierwszego gola. Niepotrzebnie wychodził z bramki, następnie nie zrozumiał się z podającym mu piłkę Michałem Pazdanem, futbolówkę przejął Wojciech Kędziora (cztery mecze wiosną – cztery gole) i nieszczęście Legii było gotowe.
Równie słaby mecz rozgrywał wspomniany Pazdan, co z całą pewnością musiało zaniepokoić selekcjonera Adama Nawałkę. Po stoperze przymierzanym do wyjściowego składu na Euro 2016 można spodziewać się więcej. Tymczasem Pazdan był zamieszany w taki czy inny sposób w stratę wszystkich bramek przez Legię.
Po meczu wielką satysfakcję musiał odczuwać trener Termaliki Piotr Mandrysz, który już jakiś czas temu apelował wręcz, by przestać postrzegać jego zespół przez pryzmat wioski, z której pochodzi, a zacząć się koncentrować na ich poziomie sportowym. A ten jest zaskakująco dobry. Termalica umie i chce grać w piłkę. Najlepsze mecze piłkarze z Niecieczy rozgrywają właśnie przeciwko tym wielkim klubom polskiej ligi. Przecież jeszcze jesienią zawodnicy Mandrysza ograli aktualnego mistrza Polski Lecha Poznań 3:1, to piłkarze z Niecieczy wygrali na wyjeździe z Cracovią 3:2, a w pierwszym meczu z Legią na stadionie przy Łazienkowskiej w Warszawie zremisowali 1:1. Problemem są spotkania z mniej utytułowanymi rywalami, którzy prawdopodobnie też podchodzą do spotkań z Termaliką z nieco poważniejszym nastawieniem. To właśnie z powodu gubienia punktów w takich meczach drużyna z najmniejszej miejscowości, która kiedykolwiek w Europie miała drużynę na poziomie ekstraklasy, wciąż balansują między grupą mistrzowską a spadkową.