Lechia ma obecnie 19 punktów na koncie - o jeden więcej niż Pogoń Szczecin, która jednak rozegrała o jeden mecz mniej.
Mecz zaczął się dla Legii dobrze - w 12. minucie po rzucie rożnym wykonywanym przez Waleriana Gwilię piłkę głową do siatki skierował środkowy obrońca, Mateusz Wieteska. Dla Wieteski był to drugi gol dla Legii w ostatnich dniach (w środę trafił do siatki w meczu Pucharu Polski), a trzeci w sezonie - czytamy w Onecie.
Wieteska, bohater akcji z 12. minuty, w końcówce pierwszej połowy został antybohaterem. Lechia Gdańsk rozpoczęła grę długim wyrzutem z autu, a obrońca Legii popełnił błąd w kryciu, przez co do wyrównania efektownym wolejem doprowadził Michał Nalepa.
A w 51. minucie było już 2:1 dla Lechii - tym razem do bramki Legii trafił po dośrodkowaniu Błażej Augustyn.
Wieteska mógł doprowadzić do wyrównania w 57. minucie - ale po kolejnym rzucie rożnym dobrze wykonanym przez Gwilię obrońca Legii trafił głową w poprzeczkę.