Reklama
Rozwiń
Reklama

Pep Guardiola lepszy od Jose Mourinho

Hit na Wyspach: Pep Guardiola lepszy od Jose Mourinho w derbach Manchesteru.

Aktualizacja: 11.09.2016 23:16 Publikacja: 11.09.2016 20:07

Pep Guardiola w 18. meczu przeciwko drużynie prowadzonej przez Jose Mourinho odniósł ósme zwycięstwo

Pep Guardiola w 18. meczu przeciwko drużynie prowadzonej przez Jose Mourinho odniósł ósme zwycięstwo

Foto: AFP

Nie było ważniejszego meczu w ten weekend niż derby Manchesteru. Spotkanie między United a City zawsze jest klasykiem, ale w tym sezonie urosło do rangi wydarzenia roku w Anglii. Wygrało City 2:1.

O Jose Mourinho (United) i Pepie Guardioli (City) powstały setki artykułów, prac naukowych i książek. O ich wspólnych korzeniach, przyjaźni, która z czasem przerodziła się w przyjaźń szorstką, a potem w niechęć, manifestowaną szczególnie przez Portugalczyka.

Można było odnieść wrażenie, jakby piłkarze byli tylko nieznaczącym dodatkiem a o wyniku derbów Manchesteru miał zadecydować pojedynek między trenerami.

Według Mourinho o wyniku 2:1 dla gości zza miedzy zadecydowały jednak (aż trudno się powstrzymać przed dodaniem „jak zwykle") błędy sędziego Marka Clattenburga. Portugalczyk nigdy po przegranym meczu nie widzi swoich błędów, doskonale za to znajduje usprawiedliwienia. Mourinho twierdził, że sędzia nie podyktował dla jego drużyny dwóch rzutów karnych. O tym, że wystawił w środku pola duet Paul Pogba – Marouane Fellaini, który był niemiłosiernie ogrywany przez poruszających się zgodnie z zaleceniem Guardioli między strefami Davidem Silvą i Kevinem De Bruyne, już nie wspomniał.

To właśnie drugi z wymienionych pomocników – rudowłosy Belg był najlepszym zawodnikiem meczu na Old Trafford. Nie tylko strzelił pierwszego gola, ale to właśnie jego inteligentne poruszanie się po boisku powodowało, że gospodarze mieli kłopoty. A Mourinho nie potrafił na taką zagrywkę odpowiedzieć.

Reklama
Reklama

Zespół Guardioli ma po czterech kolejkach komplet zwycięstw i jest liderem tabeli. Hiszpan jednak nie popada w euforię. – Zagraliśmy dobrze w obronie, ale to nie wystarczy na rywalizację z najlepszymi w Europie.

W Niemczech tempa nie zwalnia Bayern i Robert Lewandowski. Polski napastnik otworzył wynik spotkania z Schalke w 79. minucie, a w doliczonym czasie gry asystował przy bramce Joshuy Kimmicha, który trafił na 2:0. Lewandowski ma już cztery gole w Bundeslidze, trzy dołożył w Pucharze Niemiec, jednego zdobył też przeciwko Kazachstanowi w reprezentacji. Polak jeszcze nigdy w karierze nie miał tak dobrego początku sezonu.

Asystą popisał się też inny reprezentant Polski – Piotr Zieliński, który idealnie podał do Jose Marii Callejona, a Hiszpan ustalił wynik meczu z Palermo na 3:0 dla Napoli. Tym razem gola nie zdobył Arkadiusz Milik.

Do siatki trafił natomiast Kamil Glik. Stoper, który latem przeniósł się do Monaco, ładnym strzałem głową pokonał bramkarza Lille. Drużyna z Księstwa rozbiła rywala aż 4:1. W końcu debiutu w barwach PSG doczekał się też Grzegorz Krychowiak. Defensywny pomocnik zagrał od początku drugiej połowy, został ukarany żółtą kartką, ale PSG pod wodzą Unaia Emery'ego zawodzi, tym razem na Parc des Princes zaledwie zremisowało 1:1 z Saint-Etienne.

Piłka nożna
Robert zszedł z pomnika. Recenzja książki „Lewandowski. Prawdziwy”
Piłka nożna
Marek Papszun o pracy w Legii. „Jestem wzruszony, moje baterie naładowane są do maksimum”
Piłka nożna
Kto rywalem polskich klubów w Lidze Konferencji? Stawką miejsce w Lidze Mistrzów
Piłka nożna
Skoczył na głęboką wodę i nie utonął. Czy Kacper Potulski dostanie powołanie do kadry?
Piłka nożna
Liga Konferencji. Raków, Lech i Jagiellonia z awansem, Legia w końcu wygrała
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama