Manchester United-Liverpool: Szlagier, który się nie nudzi

Manchester United zagra w niedzielę z Liverpoolem. Po raz 50. w Premier League. W Hiszpanii mecz na szczycie: Sevilla – Real.

Aktualizacja: 13.01.2017 20:15 Publikacja: 13.01.2017 20:10

Manchester United-Liverpool: Szlagier, który się nie nudzi

Foto: AFP

Nie ma już na ławce Manchesteru United Aleksa Fergusona, który dotrzymał słowa i „zrzucił Liverpool z pieprzonej grzędy”. Ale są dwaj inni panowie, którzy sprawiają, że rywalizacja najbardziej utytułowanych klubów w Anglii nabrała nowego znaczenia: Jose Mourinho i Juergen Klopp. – Każdy z nas ma inną osobowość i styl prowadzenia zespołu, ale jedno nas łączy: obaj lubimy wygrywać – mówi Mourinho.  

Czerwone Diabły wygrały sześć ostatnich meczów ligowych, ale w tym sezonie nie pokonały jeszcze ani Arsenalu (1:1), ani Manchesteru City (1:2) i Chelsea (0:4). Liverpool wręcz przeciwnie – w spotkaniach ze wspomnianą trójką odniósł komplet zwycięstw i gdyby nie tracił punktów ze średniakami, to on byłby dziś liderem, a nie Chelsea.

W październiku na Anfield padł bezbramkowy remis. Ale historia daje nadzieję, że tym razem gole zobaczymy. Od 1920 roku nie zdarzyło się, by w jednym sezonie oba ligowe mecze MU z Liverpoolem zakończyły się wynikiem 0:0.

To nie będzie w ten weekend jedyne starcie drużyn z Liverpoolu i Manchesteru. Dwie i pół godziny wcześniej zacznie się spotkanie Evertonu z Manchesterem City.

Chelsea, zatrzymana dziesięć dni temu przez Tottenham (0:2), zmierzy się w sobotę z Leicester. Mistrz Anglii do tej rywalizacji przystąpi bardzo osłabiony. Bez Riyada Mahreza i Islama Slimaniego, którzy polecieli na Puchar Narodów Afryki.

Wyjazdy piłkarzy na turniej w Gabonie to problem, z którym musi sobie radzić wiele klubów angielskich i francuskich. Ale nie Swansea. Zespół Łukasza Fabiańskiego na mistrzostwa Afryki nie wysłał żadnego zawodnika. W sobotę polski bramkarz podejmie swoich byłych kolegów z Arsenalu.
Real wraca w niedzielę do Sewilli. W czwartek zremisował tam 3:3 w rewanżowym meczu 1/8 finału Pucharu Króla. Trudno jednak wyciągać wnioski z tego wieczoru, bo pewni awansu Królewscy (3:0 w pierwszym spotkaniu) nie wyszli w najmocniejszym składzie. Na boisku zabrakło m.in. Cristiano Ronaldo.  

PIŁKARSKI WEEKEND W TV – NAJCIEKAWSZE TRANSMISJE

Sobota

Tottenham – West Bromwich 13.30, Canal+ Sport

Swansea (Łukasz Fabiański) – Arsenal 16.00, Canal+ Sport

Barcelona – Las Palmas 16.15, Eleven

Rennes (Kamil Grosicki) – Paris Saint-Germain (Grzegorz Krychowiak) 17.00, Eleven Sports

Leicester (Bartosz Kapustka, Marcin Wasilewski) – Chelsea 18.30, Canal+ Sport

Atletico Madryt – Betis Sewilla 18.30, Eleven

Toulouse – Nantes (Mariusz Stępiński) 20.00, Eleven Extra

Deportivo La Coruna (Przemysław Tytoń) – Villarreal 20.45, Eleven

Niedziela

Everton – Manchester City 14.30, Canal+ Sport

Udinese – Roma (Wojciech Szczęsny) 15.00, Eleven

Napoli (Arkadiusz Milik, Piotr Zieliński) – Pescara 15.00, Eleven Sports

Sampdoria (Bartosz Bereszyński, Karol Linetty) – Empoli (Łukasz Skorupski) 15.00, Eleven Extra

Manchester United – Liverpool 17.00, Canal+ Sport

Caen – Olympique Lyon (Maciej Rybus) 17.00, Eleven Sports

Sevilla – Real Madryt 20.45, Eleven

Fiorentina – Juventus 20.45, Eleven Sports

Olympique Marsylia – Monaco (Kamil Glik) 21.00, Eleven Extra

Piłka nożna
Chelsea znów konkurencyjna. Wygrywa i zachwyca nie tylko w Anglii
Piłka nożna
Bayern znów nie zdobędzie Pucharu Niemiec. W Monachium myślą już o przyszłości
PIŁKA NOŻNA
Niechciane dziecko Gianniego Infantino. Po co światu klubowy mundial?
Piłka nożna
Polskie piłkarki awansowały na Euro. Czy to coś zmieni?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Wielkie pieniądze Orlenu dla PZPN
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska