Krótki strach o zdrowie Roberta Lewandowskiego

As Bayernu nie dokończył czwartkowego treningu. Uraz okazał się na szczęście niegroźny i Lewandowski zagra w sobotnim meczu z Borussią Dortmund.

Aktualizacja: 06.04.2017 21:12 Publikacja: 06.04.2017 21:07

Krótki strach o zdrowie Roberta Lewandowskiego

Foto: AFP

40. minuta zajęć. Wewnętrzna gierka Bayernu na małe bramki. Robert Lewandowski podczas jednej z akcji łapie się za prawe udo i z grymasem bólu schodzi do szatni. Pierwsze informacje są niepokojące. „Bild” pisze, że występ Polaka w spotkaniu z Borussią i ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Realem (pierwszy mecz w środę) stoi pod znakiem zapytania.

Alarm okazuje się jednak fałszywy, a sam piłkarz potwierdza na Twitterze, że jest gotowy do gry.

W Monachium ogromna ulga. Nie trzeba nikogo przekonywać, jak wielką stratą dla Bayernu byłby brak Lewandowskiego. Polski snajper jest w zespole Carlo Ancelottiego najważniejszą postacią, w tym sezonie nie opuścił żadnego z 27 meczów Bundesligi, tylko dwukrotnie wchodził z ławki. Mimo że jest eksploatowany do granic możliwości, kontuzje omijają go szerokim łukiem.

Zdobył już 24 gole i choć pytany o koronę króla strzelców za każdym razem powtarza, że liczy się przede wszystkim dobro drużyny, Bayern potrzebuje jego bramek jak tlenu. – Robert jest w życiowej formie, ale myślę, że będzie jeszcze lepszy. Nawet jeśli już teraz jest rewelacyjny – chwali swojego gwiazdora Ancelotti.

Lewandowski ma za sobą jeden z najbardziej spektakularnych meczów w karierze (hat trick i dwie asysty z Augsburgiem). Jego pojedynek z liderem klasyfikacji strzelców Pierre’em-Emerickiem Aubameyangiem (25 goli) powinien być ozdobą sobotniego szlagieru.

Napastnik z Gabonu wyszedł w tej rywalizacji ponownie na prowadzenie dzięki trafieniu w spotkaniu z Hamburgerem SV. Bayern przegrał w środę na wyjeździe z Hoffenheim (0:1), ale z tej porażki władze klubu nie robią tragedii. Na boisku przeciwnika jeszcze nikt nie wygrał, a przewaga mistrzów Niemiec nad drugim w tabeli RB Lipsk jest wciąż bezpieczna (10 pkt).

O ile Bayern może sobie pozwolić na małe potknięcia, o tyle Borussia, przygotowująca się do ćwierćfinałowego dwumeczu z Monaco, musi konsekwentnie zbierać punkty, by nie wypaść z walki o Ligę Mistrzów. Dziś jest na pozycji czwartej, dającej przepustkę do eliminacji. W czwartek do kibiców dotarła dobra wiadomość: Łukasz Piszczek przedłużył umowę do czerwca 2019 roku.

Monachium nie będzie w sobotę jedynym gorącym miejscem na piłkarskiej mapie Europy. Dwie godziny wcześniej na Santiago Bernabeu rozpoczną się derby Madrytu, bardzo istotne dla losów tytułu w Hiszpanii. Jeśli Real pokona Atletico, a dwa tygodnie później nie przegra z Barceloną, przybliży się znacznie do odzyskania mistrzostwa.

Kto woli futbol angielski, powinien obejrzeć dwa mecze z udziałem Polaków. Hull Kamila Grosickiego zmierzy się z Manchesterem City, a Bournemouth Artura Boruca z Chelsea.

40. minuta zajęć. Wewnętrzna gierka Bayernu na małe bramki. Robert Lewandowski podczas jednej z akcji łapie się za prawe udo i z grymasem bólu schodzi do szatni. Pierwsze informacje są niepokojące. „Bild” pisze, że występ Polaka w spotkaniu z Borussią i ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Realem (pierwszy mecz w środę) stoi pod znakiem zapytania.

Alarm okazuje się jednak fałszywy, a sam piłkarz potwierdza na Twitterze, że jest gotowy do gry.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Górnik Zabrze na ścieżce do sukcesu. Na taki sezon czekał 30 lat
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił