Żukowski: Bijące serce Legii

Duma stolicy, Legia Warszawa, ma to, na co pracowała przez lata – kibole pobili własnych piłkarzy, gdy ci przegrali z Lechem Poznań. Czekamy na ciąg dalszy, czyli na przeprosiny ze strony zawodników, którzy zawiedli zaufanie kibiców z Żylety. Nie byłaby to premiera, tylko powtórka z rozrywki. Kilka lat temu ówczesny piłkarz Legii Jakub Rzeźniczak po tym, jak został zaatakowany przez wodza trybun, „Starucha", przepraszał, że nie nadstawił drugiego policzka.

Aktualizacja: 03.10.2017 09:34 Publikacja: 02.10.2017 20:04

Żukowski: Bijące serce Legii

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

To, co stało się w nocy z niedzieli na poniedziałek na stadionie przy Łazienkowskiej, zmusza do postawienia pytania: kto właściwie rządzi w Legii – prezes Dariusz Mioduski czy zielone ludziki w sile 50 chłopa, wpuszczone przez ochronę na stadion w środku nocy. Lider tej grupy wchodzi do autobusu, każe piłkarzom wysiąść, a ci podobno idą pokornie, choć zdają sobie sprawę, że nie jest to komitet powitalny w tradycyjnym rozumieniu.

Wniosek można wyciągnąć tylko jeden – piłkarze się bali, a tego nie usprawiedliwia żaden przegrany mecz. Nowy chorwacki trener Legii Romeo Jozak mógł się poczuć jak w domu. Na Bałkanach zdarzały się gorsze rzeczy. To jednak chyba nie obycie w tego typu sytuacjach decydowało o jego zatrudnieniu.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan
Piłka nożna
Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza