Kameruńczycy już w 10 minucie mogli objąć prowadzenie, kiedy na bramkę Yanna Sommera celnie uderzał Bryan Mbeumo, a dobitka w wykonaniu Martina Hongli poszybowała nad poprzeczka. „Nieposkromione Lwy”, choć rzadziej były przy piłce, to ustawione ofensywnie przez swojego trenera Rigoberta Songa groźnie, szybko i błyskawicznie atakowały, starając się wykorzystać z przodu będącego w formie Erica Choupo-Motinga. Po dwóch kwadransach ponownie pokazał się Hongla, ale znowu dobrze interweniował Sommer. Kameruńczykom brakowało wykończenia akcji i postawienia kropki nad „i”.