Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.01.2018 10:41 Publikacja: 18.01.2018 10:41
Foto: AFP
Fiambala to prawdopodobnie najbardziej znienawidzone miejsce przez dakarowców – trudna i wymagająca pustynia porośnięta trawą. Jazdy nie ułatwia też lejący się z nieba żar. Po pokonaniu 280 km odcinka specjalnego quadowcy i motocykliści spędzili tam noc na biwaku, po raz drugi nie mając dostępu do serwisu i mechaników.
Środową próbę dobrze zniósł Kamil Wiśniewski, który dojechał do mety na ósmym miejscu. Polak nie uniknął jednak kłopotów. – Temperatura była bardzo wysoka i zaraz po starcie zaczęło mi się gotować paliwo. Musiałem trochę zwolnić, ale gdy tylko była możliwość, przyspieszałem i choć na jakiś czas łapałem w miarę równy rytm. Krótko po tym, jak zjechałem z odcinka, zauważyłem przebitą oponę. Wbiłem dwa kołki, napompowałem i było po sprawie. Od strony technicznej wszystko w porządku i ja też czuję się nie najgorzej – opowiadał Wiśniewski, który pozostał liderem w grupie quadów 4x4. W klasyfikacji generalnej prowadzi niezmiennie Chilijczyk Ignacio Casale.
W swoim setnym występie w Grand Prix Bartosz Zmarzlik wygrał czeską rundę cyklu i wrócił na prowadzenie w klasyf...
Browary Warszawskie i wrocławska Kępa Mieszczańska to propozycja Echo Group dla inwestorów zainteresowanych wykończonymi mieszkaniami w prestiżowych lokalizacjach, gotowymi do zarabiania od zaraz.
Żaden polski żużlowiec jeszcze nigdy nie wygrał Grand Prix na PGE Narodowym. Tak samo stało się i w tym roku, ch...
W sobotę święto żużla w Warszawie. Czy nadchodzące Grand Prix będzie ostatnim w historii na PGE Narodowym?
Po raz 27. w karierze Bartosz Zmarzlik wygrał rundę Speedway Grand Prix – w sobotę, na inaugurację nowego sezonu...
Rusza nowy sezon PGE Ekstraligi. Jej władze coraz dokładniej przyglądają się klubom i mają sprawdzać, jak radzą...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas