Bartek Marszałek: Już nie walczę z łódką

Rok 2017 był najlepszym w karierze Bartka Marszałka. Mimo że przy swoich bogatych konkurentach wciąż pozostaje ubogim krewnym.

Aktualizacja: 12.02.2018 16:29 Publikacja: 12.02.2018 16:18

Bartek Marszalek

Bartek Marszalek

Foto: archiwum prywatne

Rzeczpospolita: Czwarte miejsce w wyścigu w Szardży, najlepszy czas okrążenia i dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej za rok 2017 to powody do satysfakcji. Nie ma pan czasami wrażenia, że lepiej się już nie da?

Bartek Marszałek: Nigdy tak nie pomyślałem. Wprost przeciwnie. Dwa lata temu czołowy kierowca Formuły 1 H2O Francuz Philippe Chiappe czy Fin Sami Selio byli poza moim zasięgiem. Dziś walczę w nimi jak równy z równym czyli robię postępy. Dwa - trzy lata temu od najszybszego na jednym okrążeniu dzieliły mnie trzy - cztery sekundy, a dziś już tylko pół sekundy. Mimo przeciwności, których niestety nie brakuje. Przy najlepszych zespołach i pilotach, mających niemal nieograniczone możliwości wyglądam trochę jak chałupnik.

Pozostało 92% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
żużel
Legenda nad przepaścią. W tydzień musi znaleźć miliony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
żużel
Motor Lublin trzeci raz z rzędu żużlowym mistrzem Polski
żużel
Grand Prix na żużlu. „Dzikie karty” przyznane. FIM znów irytuje kibiców
żużel
„Dwa mecze i impreza”. W weekend ostatnia runda Grand Prix i finał PGE Ekstraligi
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
żużel
Szok w Bydgoszczy. Polonia przegrała awans do PGE Ekstraligi z ROW-em Rybnik