Po kłopotach z samochodem Kajetanowicz i Szczepaniak wracają na trasy mistrzostw świata nową rajdówką, skodą fabią R5. Jest to druga w ostatnich miesiącach zmiana samochodu. Kajetanowicz przez długie lata był wierny Fordowi i modelowi Fiesta R5, którym wywalczył trzy tytuły mistrza Europy i zdobywał pierwsze doświadczenia na trasach światowego czempionatu.
Tegoroczne zmagania rozpoczął jednak za kierownicą jednej z najnowszych rajdówek. Volkswagen Polo R5 zadebiutował na trasach jesienią zeszłego roku. Niemiecki producent wsławił się serią sukcesów w WRC, zdobywając wszystkie mistrzowskie tytuły w latach 2013–2016, a po rezygnacji z prowadzenia własnej ekipy w głównej rajdowej kategorii zabrał się do przygotowywania auta do WRC-2.
Wykorzystano przy tym bogate doświadczenia siostrzanej marki Skoda, która dzięki modelowi Fabia R5 święciła triumfy w ostatnich trzech sezonach. W ubiegłym roku czołowa trójka klasyfikacji WRC-2 startowała właśnie czeskimi maszynami.
Auto niemieckiego potentata nie spełniło jednak oczekiwań pokładanych w nim przez wielu kierowców. Pojawiały się problemy z układem wspomagania kierownicy oraz zawieszeniem. Obie usterki wystąpiły także w samochodzie Kajetanowicza.
Wprawdzie – mimo awarii wspomagania – polski kierowca zajął trzecie miejsce w WRC-2 podczas Rajdu Korsyki, ale złamane zawieszenie w Argentynie zakończyło jego udział w tej rundzie i poskutkowało wycofaniem się z kolejnego startu, w Chile.