Korespondencja z Soczi
Kryteria są bardzo klarowne. Stary świat to tradycja i przede wszystkim pasja lokalnych kibiców, tłumnie przybywających na tor i tworzących wyjątkową, wyścigową atmosferę. Umundurowani w repliki zespołowych ubrań fani pilnują wejść do sanktuarium jakim jest niedostępny dla zwykłych śmiertelników padok. Polują na zdjęcia z kierowcami, ważnymi personami czy nawet szeregowymi pracownikami wyścigowych ekip. Wytrawni łowcy autografów mają przygotowane segregatory ze zdjęciami i sprawnie wyławiają nie tylko aktualnych, ale też dawnych zawodników, pełniących obecnie inne funkcje w kolorowym cyrku. Mimo różnorodności zespołowych barw, tłum kibiców zawsze tworzy jedną wielką rodzinę, dzieląc się historiami z wypraw na inne tory i omawiając aktualną sytuację w świecie Formuły 1. Na przeszkodzie nie stoją ani różnice językowe, ani osobiste sympatie do poszczególnych zawodników czy ekip. Nierzadko widuje się nawet członków jednej rodziny, odzianych w stroje rywalizujących ze sobą zespołów.