Reklama

Cztery medale Polaków na halowych mistrzostwach Europy. Sukces czy porażka?

Cztery medale zdobyli Polacy w Apeldoorn i to wynik na miarę oczekiwań. Ostatni raz tak skromnie było 12 lat temu w Goeteborgu, gdzie nasi lekkoatleci stawali na podium trzykrotnie.

Publikacja: 10.03.2025 12:08

22-letni płotkarz poleciał do Apeldoorn jako faworyt i zdobył pierwsze w karierze złoto

Jakub Szymański

22-letni płotkarz poleciał do Apeldoorn jako faworyt i zdobył pierwsze w karierze złoto

Foto: Paweł Skraba

Złote medale pod dachem 5-tysięcznej hali Omnisport zdobyli Anna Wielgosz (800 m) i Jakub Szymański (60 m przez płotki), srebrny – Maksymilian Szwed (400 m), a brązowy – Pia Skrzyszowska (60 m przez płotki). Wszyscy lecieli do Holandii jako kandydaci na podium.

– Jeśli jest się cierpliwym oraz dąży do sukcesu, to on w końcu przychodzi – przekonuje Wielgosz. 31-latka wciąż się rozwija i potwierdziła, że jest już gwiazdą biegów średnich w skali kontynentu. Kiedyś zdobyła brązowy medal mistrzostw Europy na stadionie (2022), ale późniejsze odpadnięcie w eliminacjach igrzysk w Paryżu pokazało, że świat na jej dystansie na razie biega nieco szybciej.

Czytaj więcej

Halowe mistrzostwa Europy. Jakub Szymański ze złotem, brązowa Pia Skrzyszowska

Jakub Szymański mierzy wysoko. Chce pokonać rekordzistę świata

Szymański może mierzyć wyżej – na razie w rywalizacji pod dachem, gdzie płotkarze biegają na 60 m. On ma bowiem ambicje globalne. Nie kryje, że za dwa tygodnie podczas halowych mistrzostw świata w Nankinie chce powalczyć o złoto z Grantem Hollowayem, który pod dachem nigdy nie przegrał.

22-latek to pierwszy od 41 lat halowy mistrz Europy z Polski w biegu przez płotki. – Czuję się spełniony. Wykonałem zadanie w stu procentach – mówi Szymański, a jego trener Mikołaj Justyński dodaje: – Każdy etap zawodów przeszliśmy perfekcyjnie. Kuba w porównaniu z ubiegłym rokiem zdobył ogromny postęp w technice, co dało mu więcej pewności siebie.

Reklama
Reklama

Sezonu nie kończy także Skrzyszowska, która ma dopiero 23 lata, ale jest już w lekkoatletycznym świecie postacią uznaną. Srebrem starty po dachem zamknął za to 20-letni Szwed, który w Apeldoorn czasem 45.31 poprawił młodzieżowy rekord Europy i rekord Polski Marka Plawgi z 2002 roku (45.39).

Czytaj więcej

Halowe mistrzostwa Europy. Maksymilian Szwed z medalem i rekordem Polski

Niedosyt mógł towarzyszyć innym finalistom, czyli Ewie Swobodzie i Weronice Lizakowskiej. Ta pierwsza zajęła na 60 m czwarte miejsce, Patrizia van der Weken wyprzedziła ją o jedną setną sekundy. Druga była jedyną reprezentantką Polski, która wystąpiła na dwóch dystansach. Była szósta na 1500 m oraz dziesiąta na 3000 m, choć w tej pierwszej konkurencji liczyła na więcej.

Cztery medale Polaków w Apeldoorn. Sukces czy rozczarowanie?

Piąte miejsca zajęły Justyna Święty-Ersetic (400 m) i Paulina Ligarska (pięciobój). Oliwer Wdowik (60 m), Krzysztof Kiljan (60 m przez płotki), Angelika Sarna, Bartosz Kitliński, Maciej Wyderka oraz Patryk Sieradzki (wszyscy 800 m) odpadli w półfinałach. 

Smutku było chyba jednak w polskiej reprezentacji więcej niż radości, skoro 15 spośród 29 kadrowiczów zakończyło starty na eliminacjach. Wielu to lekkoatleci młodzi, którzy polecieli do Apeldoorn nie tyle po medale, ile po doświadczenie – także w kontekście czerwcowych mistrzostw Europy, gdzie każda reprezentacja ma konkurencje, w których musi sięgać do głębokich rezerw.

Zawiedli weterani. Kulomiot Konrad Bukowiecki, który jeszcze w 2018 roku był wicemistrzem Europy, wciąż szuka stabilnej formy. Podobnie jak dziesięciokrotny medalista wielkich imprez w skoku o tyczce Piotr Lisek, który od debiutu w Fame MMA (2023) na lekkoatletycznych arenach wyłącznie zawodzi.

Reklama
Reklama

Klasyfikacja medalowa halowych mistrzostw Europy

1. Holandia 7 2 0 9
2. Włochy 3 1 2 6
3. Norwegia 3 1 1 5
4. Szwajcaria 2 3 0 5
5. Polska 2 1 1 4
6. Ukraina 2 0 0 2
7. Francja 1 3 4 8
8. Wielka Brytania 1 3 3 7

Polska w skoku o tyczce podczas halowych mistrzostw świata w Nankinie (21–23 marca) nie będzie miała żadnego reprezentanta poza trenerem. Marcin Szczepański przez lata stał za sukcesami i 6-metrowymi skokami Liska, a teraz opiekuje się także Grekiem Emanuilem Karalisem, czyli brązowym medalistą ostatnich igrzysk, który w Apeldoorn zdobył złoto wspólnie z Holenderem Meno Vloonem.

Dwa złote medale wybiegał Norweg Jakob Ingebrigtsen (1500 i 3000 m), podobnie jak reprezentujący gospodarzy Lieke Klaver, Femke Bol, Nick Smidt oraz Tony van Diepen. Pierwsza połączyła sukces indywidualny (400 m) ze sztafetą 4x400 m, a pozostali – sztafetę z mikstem.

Czytaj więcej

Halowe mistrzostwa Europy. Złota Anna Wielgosz, Ewa Swoboda tuż za podium

Lekkoatletyczne święto miało barwy pomarańczowe, bo Holendrzy wygrali klasyfikację medalową (siedem złotych, dwa srebrne) i punktową (91,5). Ich reprezentacja stoi dziś tam, gdzie jeszcze kilka lat temu byli Polacy, bo w latach 2016–2022 mieliśmy chyba najlepszą reprezentację na kontynencie, co potwierdziły dwa drużynowe mistrzostwa Europy (2019, 2021). Na kolejny taki sukces przyjdzie nam raczej poczekać.

Lekkoatletyka
Polska w czołówce. 16 medali mistrzostw świata w paralekkoatletyce
Patronat Rzeczpospolitej
17. edycja Biegnij Warszawo rozpoczęła cykl Running Europe Tour 2025
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Drugi złoty medal Faustyny Kotłowskiej
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Debiut marzeń, Bartosz Sienkiewicz ze złotem
Lekkoatletyka
Mistrzostwa świata w paralekkoatletyce. Polskie asy dają radę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama