Memoriał Kamili Skolimowskiej. Armand Duplantis pobił rekord świata na Stadionie Śląskim!

Armand Duplantis poleciał pod niebo i wynikiem 6.26 m po raz dziesiąty w karierze pobił rekord świata, a jego skok był ozdobą Memoriału Kamili Skolimowskiej w Chorzowie.

Publikacja: 25.08.2024 18:36

Memoriał Kamili Skolimowskiej. Armand Duplantis pobił rekord świata na Stadionie Śląskim!

Foto: REUTERS/Aleksandra Szmigiel

Korespondencja ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie
Szwed wzbił się w górę, a cały Stadion Śląski leciał z nim. Duplantis nieprzypadkowo dzień wcześniej poprosił organizatorów mityngu o korektę długości rozbiegu. Wiedzieliśmy, że zamiary ma rekordowe, a zrealizował je wysiłkiem minimalnym – w swoim czwartym skoku dnia, a dopiero drugim na wysokości oznaczającej najwybitniejszy wynik w dziejach konkurencji.

Przefrunął więc nad poprzeczką i ruszył w szaleńczy bieg wzdłuż trybun dziękując bliskim oraz kibicom i pokazując wszystkim tym, którzy wątpią w jego duszę showmana, że nieprzypadkowo szef World Athletics Sebastian Coe nazywa go lekkoatletyczną gwiazdą rocka.

Czytaj więcej

Tworzyła historię, robiła furorę. Mistrzyni olimpijska z Tokio kończy karierę

Memoriał Kamili Skolimowskiej. Armand Duplantis pobił rekord świata na Stadionie Śląskim

Rekordowy skok Duplantisa śledziło z trybun 42 357 widzów. Nigdy, odkąd zawody lekkoatletyczne organizuje się w Polsce na trybunach z numerowanymi miejscami, kibiców na zawodach w naszym kraju nie było więcej. Wszyscy dostali czterogodzinne, emocjonujące widowisko z doskonałym finałem, a jeden rekord świata – poprawił go w biegu na 3000 metrów Jakob Ingebrigtsen – padł już wcześniej.

Szwed Polskę lubi, bo właśnie w naszym kraju, podczas toruńskiego mityngu Copernicus Cup, cztery lata temu pobił rekord świata po raz pierwszy (6.17 m). Teraz widzieliśmy jego dziesiąty rekordowy skok i można mieć pewność, że na tym nie koniec.

6.35 m

może według Siergieja Bubki skoczyć o tyczce Armand Duplantis

- Używa świetnych tyczek z włókna szklanego, na których sam skakałem. One sprawiają, że jeśli ktoś ma odpowiednią technikę i jest mocny fizycznie, to nie ma dla niego żadnych granic. Moim zdaniem może polecieć na 6.30 albo nawet 6.35 m – przekonuje na łamach „L'Equipe” były rekordzista świata Siergiej Bubka, ale są też tacy, którzy wróżą Duplantisowi jeszcze wyższe skoki.

Memoriał Kamili Skolimowskiej. Armand Duplantis pobił rekord świata podczas najlepszego konkursu w dziejach skoku o tyczce

Rekordowa próba był zwieńczeniem najlepszego konkursu w dziejach męskiej tyczki, bo 6-metrowe skoki oddali na Stadionie Śląskim także Sam Kendricks oraz Emanuil Karalis. Nigdy wcześniej podczas jednego konkursu nie zrobiło tego trzech zawodników.

- To było niesamowite, że atakuję wysokość 6.08 m, jestem potwornie zmęczony i wciąż zajmuje drugie miejsce – mówi „Rz” Kendricks. - Jestem dumny z Duplantisa. To mój czempion. Uważam, że rzeczy, które robi dla naszego sportu, są niesamowite. Musimy doceniać zarówno jego, jak i wszystkich dżentelmenów, którzy rywalizowali tego dnia, popychając go do rekordowego skoku.

Duplantis wróci do domu bogatszy nie tylko o rekord świata, ale również niemałe pieniądze. Szwed dostał zarówno startowe (nieoficjalnie: 70 tys. dol.), 10 za zwycięstwo, 50 – za rekord świata, oraz kolejne 10 i pierścień z diamentem dla MVP tegorocznej edycji Memoriału Kamili Skolimowskiej.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Natalia Kaczmarek brązową medalistką olimpijską! Więcej osiągnąć się nie dało

- Kiedy Ingebrigtsen pobił rekord, mama wszystko policzyła i wiedziałem, że do zdobycia MVP muszę skoczyć jakieś 6.20 m – mówi Duplantis. - To była jedna z moich najlepszych prób. Wszystko wydawało się takie łatwe. Czułem się dobrze i nie musiałem się nawet rozgrzewać, bo pogoda zrobiła to za mnie, więc jedynie przyczaiłem się w cieniu. Mogę skakać wyżej, ale staram się żyć chwilą.

Korespondencja ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie
Szwed wzbił się w górę, a cały Stadion Śląski leciał z nim. Duplantis nieprzypadkowo dzień wcześniej poprosił organizatorów mityngu o korektę długości rozbiegu. Wiedzieliśmy, że zamiary ma rekordowe, a zrealizował je wysiłkiem minimalnym – w swoim czwartym skoku dnia, a dopiero drugim na wysokości oznaczającej najwybitniejszy wynik w dziejach konkurencji.

Przefrunął więc nad poprzeczką i ruszył w szaleńczy bieg wzdłuż trybun dziękując bliskim oraz kibicom i pokazując wszystkim tym, którzy wątpią w jego duszę showmana, że nieprzypadkowo szef World Athletics Sebastian Coe nazywa go lekkoatletyczną gwiazdą rocka.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Lekkoatletyka
Ewa Swoboda zgubiła radość. „Nic mnie nie cieszy, biegania już nie kocham”
Lekkoatletyka
Orlen Cup. Jakub Szymański pobił rekord Polski i poczuł się mocarzem
Lekkoatletyka
Być jak Grant Holloway. Polski płotkarz Jakub Szymański najszybszy na świecie
Lekkoatletyka
Orlen Cup nadzieją na rekordy. Polacy dużo chcą, ale niczego nie obiecują
Lekkoatletyka
Lekkoatletyczny gwiazdozbiór już w sobotę w Łodzi. Czas na ORLEN Cup 2025!