Korespondencja ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie
Szwed wzbił się w górę, a cały Stadion Śląski leciał z nim. Duplantis nieprzypadkowo dzień wcześniej poprosił organizatorów mityngu o korektę długości rozbiegu. Wiedzieliśmy, że zamiary ma rekordowe, a zrealizował je wysiłkiem minimalnym – w swoim czwartym skoku dnia, a dopiero drugim na wysokości oznaczającej najwybitniejszy wynik w dziejach konkurencji.
Przefrunął więc nad poprzeczką i ruszył w szaleńczy bieg wzdłuż trybun dziękując bliskim oraz kibicom i pokazując wszystkim tym, którzy wątpią w jego duszę showmana, że nieprzypadkowo szef World Athletics Sebastian Coe nazywa go lekkoatletyczną gwiazdą rocka.