Amerykańska firma pokazała pierwszą część swojej kolekcji podczas czwartkowego pokazu Nike Air w Paryżu. Wzięli w nim udział sportowcy z kilku krajów i z różnych dyscyplin sportowych. Ale ani stroje kenijskich lekkoatletów, francuskich koszykarek i piłkarek, koreańskich tancerek breakdance nie wzbudziły większego zainteresowania. Natomiast jedna z części kreacji startowej przygotowanej dla amerykańskich lekkoatletek wywołała lawinę komentarzy.
Strój jest jednoczęściowy, ma głębokie wcięcie na wysokości bioder. „Wyglądał jak sportowa wersja trykotu treningowego z lat 80. Na manekinie body sprawiało wrażenie, jakby wymagało skomplikowanej pielęgnacji intymnej” – napisała w swojej recenzji z pokazu dziennikarka „New York Times”. Szczególnie uderza kontrast między ubiorem dla lekkoatletów i lekkoatletek. Nike zapewnia reprezentantom Stanów Zjednoczonych ściśle przylegające do ciała koszulkę bez rękawów oraz spodenki. Jak na dzisiejsze czasy - nic kontrowersyjnego.