Urodzony, by latać. Armand Duplantis znów pobił rekord świata

Armand Duplantis wciąż przesuwa granice wyobraźni, bo skokiem na 6.23 m po raz siódmy w karierze pobił rekord świata. Szwed był bohaterem finału Diamentowej Ligi, ale nie jedynym.

Publikacja: 18.09.2023 11:32

Szwed po raz siódmy w karierze pobił rekord świata

Szwed po raz siódmy w karierze pobił rekord świata

Foto: Getty Images for World Athletics

23-latek urodził się, żeby latać, bo łączy w sobie cechy wybitnego gimnastyka oraz świetnego sprintera. Niektórzy uważają wręcz, że siła z generowanego przez niego pędu wyginałaby latarnie. Niedawno założył się nawet z byłą mistrzynią świata Shelly-Ann Fraser-Pryce, że pokona ją w biegu na 100 metrów i widząc nagranie Duplantisa z zawodów uniwersyteckich, gdzie pięć lat temu osiągnął czas 10.57 wiemy, że nie byłby bez szans.

Każda impreza, w której bierze udział, oznacza zagrożenie dla rekordu świata. Duplantis w niedzielę, podczas finałowych zawodów Diamentowej Ligi, przeleciał nad poprzeczką zawieszoną na wysokości 6.23 m. To był jego 73. skok powyżej sześciu metrów w karierze. Siegiej Bubka miał takich 46. Imprezę gościł obiekt Hayward Field, gdzie Szwed najlepszy wynik w dziejach konkurencji poprawił także rok wcześniej, podczas mistrzostw świata, kiedy skoczył 6.21 m.

- Tutejszy obiekt ma piękną historię oraz nowoczesny charakter. Rozbieg jest naprawdę szybki, a publiczność oraz jej energia - fantastyczne. Właśnie takich warunków potrzebuję, aby bić rekordy - mówi Duplantis, który wzorem Bubki poprawia historyczny wynik centymetr po centymetrze i za każdym razem wzbogaca go wybuchem szaleńczej radości. Tym razem wpadł w ramiona tyczkarza Sama Kendricksa, porwał koszulkę i wskoczył na bandę przy trybunach.

Armand Duplantis. Kim jest rekordzista świata w skoku o tyczce

Rekord pobił w miejscu o tyle wyjątkowym, że sam jest dzieckiem dwóch narodów. Urodził się i wychował w Luizjanie, bo USA to kraj taty Grega, ale ojczyznę wybrał po mamie Helenie. Ma domy w obu krajach, ale od kilku lat próbuje być bardziej Szwedem. Śpiewa hymn, ma w garażu Volvo i umawia się z modelką Desire Inglander. Nic dziwnego, że w rankingach popularności wygrywa z piłkarzem Zlatanem Ibrahimoviciem czy biegaczką narciarską Charlotte Kallą.

Czytaj więcej

Wojciech Nowicki: Siódme miejsce sztafety to sukces, a czwarte Pawła Fajdka to klęska?

Jego talent szlifowali rodzice - mały Mondo i jego bracia mieli w ogródku trampolinę, liny do wspinaczki oraz zeskok. Tata  był tyczkarzem, mama uprawiała wielobój i siatkówkę. On uczył syna techniki, ona koncentrowała się na przygotowaniu fizycznym oraz diecie. Helena była z nim trzy lata temu w Toruniu, gdzie pierwszy raz pobił rekord świata (6.17 m), a Paweł Wojciechowski pytał ją: - Co zrobić, żeby mieć takiego syna, jak Mondo?

Szwed jest aktualnym mistrzem: olimpijskim, świata, Europy oraz Diamentowej Ligi. Szef World Athletics Sebastian Coe mówi, że jest prawdziwą gwiazdą rocka, choć z charakteru to raczej grzeczny chłopak z sąsiedztwa. Jest gwiazdą na stadionie, a nie w mediach społecznościowych. Ponad rok temu założył wprawdzie z Desire kanał na Youtube, ale jego działalność umarła po sześciu nagraniach. Obejrzało je do dziś ponad 700 tys. widzów.

Rekord świata w skoku o tyczce. Jak wysoko poleci Armand Duplantis

Duplantis w Eugene nie chciał mówić o kolejnych wzlotach i atakach na rekord świata, choć to pytania, z którymi styka się na każdym kroku. - Mam nadzieję, że nadal będę skakał dobrze oraz jeszcze wyżej. Na razie jednak chcę się cieszyć chwilą - mówi. - Kocham to, co robię. Uwielbiam skok o tyczce od dziecka. Byłoby cudownie, gdybym przyciągnął do naszej dyscypliny jak najwięcej oczu i wzniósł ją na jeszcze wyższy poziom.

Czytaj więcej

Lekkoatleci jak gwiazdy rocka. Noah Lyles i Sha’Carri Richardson

Nikt nie wie, jak wysoko może się wznieść. Piotr Lisek wyjaśniał kiedyś, że loty na wysokości 6,30 m wymagałyby nie tylko nieprzeciętnej odwagi, bo fach tyczkarza to także nieustanny flirt ze strachem, ale także siły kulomiota oraz prędkości Usaina Bolta. Duplantis jest coraz bliżej. Wybitny trener Witalij Pietrow przewidywał kiedyś na łamach „Aftonbladet”, że jego zdaniem Szwed może przeskoczyć poprzeczkę zawieszoną na 6.50 m.

Finał Diamentowej Ligi. Udane występy Polaków

Występ Duplantisa był perłą w koronie finału Diamentowej Ligi, ale wartych uwagi rezultatów wyników widzieliśmy więcej, bo na starcie stawili się niemal wszyscy bohaterowie mistrzostw świata. Padło wiele najlepszych wyników sezonu, choć najlepsi mieli prawo myśleć już o wakacjach. Rekord świata w biegu na 5000 m o blisko pięć sekund poprawiła Etiopka Gudaf Tsegay (14:00.21), która niedzielnym wyczynem wynagrodziła sobie brak medalu na tym dystansie w Budapeszcie.

Czytaj więcej

Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce. Koniec życia ponad stan

Mityng znany jako Prefontaine Classic był pod względem wyników najlepszą lekkoatletyczną imprezą sezonu. Drugie miejsce w tym rankingu zajął Memoriał Kamili Skolimowskiej w Chorzowie, który do Diamentowej Ligi dołączył rok temu i już dziś należy do najważniejszych wydarzeń cyklu. - Nie będziemy udawać przesadnej skromności. Słyszymy to coraz częściej - mówi jego dyrektor sportowy, dwukrotny wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem Piotra Małachowski.

Polskim bohaterem sezonu był wicemistrz świata w rzucie młotem Wojciech Nowicki, a bohaterką - Natalia Kaczmarek. Wicemistrzyni świata w biegu na 400 metrów była w finale Diamentowej Ligi druga, szybciej pobiegła tylko Marileidy Paulino. Drugie miejsce w konkursie skoku wzwyż zajął Norbert Kobielski, który pobił rekord życiowy. To dwunasty lekkoatleta z Polski, który wypełnił minimum na igrzyska w Paryżu, co jest dobrym zwiastunem kolejnego sezonu.

23-latek urodził się, żeby latać, bo łączy w sobie cechy wybitnego gimnastyka oraz świetnego sprintera. Niektórzy uważają wręcz, że siła z generowanego przez niego pędu wyginałaby latarnie. Niedawno założył się nawet z byłą mistrzynią świata Shelly-Ann Fraser-Pryce, że pokona ją w biegu na 100 metrów i widząc nagranie Duplantisa z zawodów uniwersyteckich, gdzie pięć lat temu osiągnął czas 10.57 wiemy, że nie byłby bez szans.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Lekkoatletyka
Kryscina Cimanouska: Trafiłam na czarną listę
Lekkoatletyka
Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce. Koniec życia ponad stan
Lekkoatletyka
Noah Lyles potrójnym mistrzem świata. Namaścił go sam Usain Bolt
Lekkoatletyka
Igrzyska na szali. Znamy skład reprezentacji Polski na World Athletics Relays
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu