Korespondencja z Monachium
Nie było worków z lodem i żaru z nieba, który towarzyszył rywalizacji w Eugene, gdzie Polka spełniała amerykański sen. Tym razem lał rzęsisty deszcz, a chodziarki pogubiły metronomy. Tempo było rwane, zawodniczki zbierały wnioski o dyskwalifikację - jedno szybko dostała nawet doskonała technicznie Zdziebło - a Maria Garcia Perez i Ludmyła Olanowska atakowały bez skutku.
Czytaj więcej
Sofia Ennaoui zdobyła w biegu na 1500 metrów brąz, który jest jak złoto, bo przez trzy lata gnębiły ją kontuzje. Teraz uknuła z Adrianną Sułek ambitny plan. Jedna planuje złoto, a druga srebro igrzysk w Paryżu.
Trzy kilometry przed metą tej pierwszej nie było już w grupie liderek, bo dostała 2-minutową karę za trzy przewinienia techniczne. Sędziowie zatrzymali też Ukrainkę Hannę Szewczuk, więc na czele zostały cztery chodziarki: Olanowska, Zdziebło, Saskia Fiege oraz Ntrismpioti, która wcześniej kilka razy traciła dystans, aż wreszcie sama przypuściła atak na złoto.
Tempo rosło, a nadzieje kolejnych chodziarek zmywał deszcz. Ostatnie, dwukilometrowe okrążenie, Ntrismpioti zaczęła z czterema sekundami przewagi nad Zdziebło. Było nerwowo, bo Polka dostała drugi wniosek o dyskwalifikację. Nasza zawodniczka wytrzymała jednak presję, zdobyła srebro i mogła chwycić polską flagę. Trzecia metę minęła Fiege.