Państwo Skolimowscy nie pojechali do Portugalii. Jest tam narzeczony Kamili – Marcin Rosengarten, dziennikarz sportowy Programu 1 Polskiego Radia.
W środę wieczorem prowadził z Częstochowy program, którego częścią była transmisja meczu siatkarzy AZS – Copra Piacenza. Tam dotarła do niego tragiczna wiadomość. Wrócił do stolicy, noc spędził z rodzicami Kamili, a po kilku godzinach poleciał do Portugalii.
– Przykro było słuchać insynuacji, jakoby śmierć Kamy miała związek z dopingiem – powiedział nam z Faro Marcin Rosengarten. – Kama mówiła mi, że skoro zdobyła złoty medal olimpijski bez jakiegokolwiek niedozwolonego wspomagania, to może osiągać sukcesy bez niego i w dalszej karierze. Wiem, że tak było. Wierzę jej w stu procentach. Tutaj od środy wszystko się zmieniło. Szymon Ziółkowski przestał trenować, młodsi lekkoatleci jakoś ćwiczą. Nic już nie będzie tak, jak było. Mieliśmy nadzieję, że w sobotę wrócimy wszyscy razem do Polski, ale sytuacja zmienia się co godzinę. Ostatecznie nie udało się załatwić formalności. Jutro wracam do kraju razem ze sportowcami, natomiast samolot z ciałem Kamy przyleci do Warszawy w poniedziałek.
Dyrektor generalny PZLA Jan Ślęzak poinformował, że pogrzeb Kamili Skolimowskiej odbędzie się 26 lutego. Rozpocznie się o godz. 12 mszą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Po nabożeństwie kondukt przejdzie na Cmentarz Komunalny (dawny Wojskowy) na Powązkach.
Złota medalistka z Sydney ma spocząć obok innych mistrzów olimpijskich zmarłych tragicznie w roku 1998 w wypadku samochodowym