Wiele lig po wybuchu epidemii zawiesiło rozgrywki. Czasu jest coraz mniej, więc zapadają kolejne decyzje. Niemiecka Bundesliga rozegra turniej w Monachium, z udziałem dziesięciu najlepszych zespołów. Przed tą fazą drużyny mogły się wzmocnić. Skorzystał na tym m.in. reprezentant Polski Jarosław Zyskowski, który podpisał kontrakt z zespołem Rasta Vechta. Podobnym torem idzie hiszpańska liga ACB. Turniej, z udziałem dwunastu najlepszych zespołów zostanie rozegrany w czerwcu, a gospodarzem będzie Walencja (rozważane były jeszcze m.in. hale w Madrycie i Las Palmas). Drużyny będą podzielone na dwie grupy, gdzie każdy zagra z każdym, ale bez rewanżów. Po dwa najlepsze zespoły awansują do półfinałów.
Co ciekawe, przeciwko wznowieniu sezonu w anonimowej ankiecie jest większość zawodników. Aż 108 spośród 157 koszykarzy, którzy mieliby zagrać w turnieju w Walencji nie chce wracać na parkiet. W olbrzymiej większości przeciwni są koszykarze klubów grających równolegle w Eurolidze. Zawodnicy Baskonii i Barcelony jednomyślnie zaprotestowali przeciwko wznowieniu rozgrywek. Delikatny rozłam jest w Realu Madryt, gdzie dwóch graczy jest gotowych dokończyć sezon - nie wiadomo jednak, o kogo chodzi.
Koszykarze klubów grających w Eurolidze liczyli zapewne na przyspieszone wakacje. Te rozgrywki kilka dni temu zostały oficjalnie zakończone (podobnie powiązany z nią EuroCup). Decyzję poprzedziła telekonferencja z przedstawicielami wszystkich osiemnastu klubów - koszykarze stwierdzili, że są przeciwni powrotowi do gry. Być może wszystko dobrze policzyli i stwierdzili, że im się to zwyczajnie nie opłaca. Zarządzająca rozgrywkami spółka ECA już pod koniec kwietnia zawarła porozumienie z zawodnikami, które uwzględniało różne scenariusze. W przypadku przedwczesnego zakończenia rozgrywek kontrakty wygasały, ale do 15 sierpnia kluby mają wypłacić 80 proc. kwoty zapisanej w umowach (jeśli rozgrywki trwałyby dłużej, kontrakty obowiązywałyby do 31 lipca, ale zawodnicy dostaliby tylko o pięć procent obiecanych pieniędzy więcej).
Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Euroliga powiedziała "pas" komisarz NBA David Silver ogłosił, że liga jest coraz bliżej porozumienia o tym, kiedy i jak dokończyć sezon. Plan zakłada powrót do gry w drugiej połowie lipca, w należącym do stacji ESPN kompleksie sportowym, położonym na Florydzie na terenach Disneya (stacja ESPN, która pokazuje mecze najlepszej ligi świata, jest częścią koncernu). Na terenie ośrodka znajduje się kilka hal, więc mecze można by rozgrywać nawet jednocześnie. Do gry miałoby wrócić 20 najlepszych drużyn, wylosowanych do czterech grup. Zespoły zagrają ze sobą mecz i rewanż, a po dwie najlepsze awansują do play off, gdzie rywalizacja będzie się toczyć do czterech wygranych spotkań.