Już kilka tygodni temu było niemal pewne, że po Sochana sięgnie któraś z drużyn NBA. Wychowany w Wielkiej Brytanii Polak zaliczył świetny sezon w lidze akademickiej, w zespole Baylor i był umieszczany w przeddraftowych zestawieniach przez wszystkich ekspertów. Zazwyczaj typowano, że zostanie wybrany w okolicach 10. miejsca, a władze ligi zaprosiły go do tzw. green roomu, gdzie czekają najzdolniejsi kandydaci.
Nic dziwnego, że oczekiwania były spore, choć nie było do końca pewności, kto sięgnie po mierzącego 206 centymetrów Sochana. San Antonio Spurs pojawiali się w spekulacjach jako jeden z możliwych pracodawców Polaka.