Reklama

NBA: Wygrana Warriors. Wyniki spotkań

Stephen Curry po raz drugi w sezonie nie trafił żadnego rzutu za trzy punkty, ale mimo jego nieskuteczności koszykarze Golden State Warriors pokonali w Los Angeles miejscowych Clippers 115:98 w jednym z dziesięciu środowych meczów ligi NBA.

Aktualizacja: 08.12.2016 09:46 Publikacja: 08.12.2016 09:42

NBA: Wygrana Warriors. Wyniki spotkań

Foto: AFP

Curry, najlepszy zawodnik (MVP) dwóch poprzednich sezonów, ośmiokrotnie próbował rzutów za trzy punkty, ale za każdym razie spudłował. Lepiej szło mu "za dwa" (7 celnych na 8) i z linii rzutów wolnych (5 na 5), co sprawiło, że uzyskał 19 punktów. Był trzecim strzelcem zespołu po Klayu Thompsonie - 24 i Draymondzie Greenie - 22. 

"Starałem się wywrzeć swoje piętno na tym meczu w różny sposób, ale akurat rzuty z dystansu zupełnie mi się nie udawały" - przyznał Curry, który miał m.in. siedem przechwytów i sześć asyst. 

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Koszykówka
Poker, mafia i gwiazdy NBA. Skandal, który może zatrząść imperium
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Koszykówka
NBA reaguje na skandal hazardowy. Kibice zastanawiają się, czy liga jest uczciwa?
Koszykówka
Wróciła NBA. Czy to ostatni sezon LeBrona Jamesa
Koszykówka
NBA rusza po Europę. Nowe rozgrywki na horyzoncie
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Koszykówka
Turecki mur był nie do przebicia, Polacy odpadają z EuroBasketu
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama