Dziura w koszu

Pół roku przed Mistrzostwami Europy w Polsce organizatorom brakuje 13 mln zł, ale nie brakuje optymizmu

Publikacja: 11.03.2009 20:40

Marcin Gortat

Marcin Gortat

Foto: Fotorzepa, Darek Golik DG Darek Golik

Sekretarz generalny FIBA-Europe Nar Zanolin na początku marca odwiedził Wrocław, gdzie mecze fazy grupowej rozgrywać będą Polska, Litwa, Turcja i Bułgaria, oraz Katowice, gdzie w remontowanym obecnie Spodku odbędzie się finałowa faza turnieju. Wyjeżdżał usatysfakcjonowany.

Zadowolenie Nar Zanolin wyrażał też w lipcu ubiegłego roku po spotkaniu z prezydentami Gdańska i Sopotu. – Mam zapewnienie, że nowa hala zostanie ukończona do 31 czerwca 2009 roku. Niedługo potem okazało się, że termin nie będzie dotrzymany i grupa B, z Rosją, Niemcami, Łotwą i zespołem z kwalifikacji, rozegra swe mecze w przestarzałej hali Olivia, wymagającej pilnego remontu dachu (ze względów bezpieczeństwa nie mógł w niej dokończyć rozgrywek Euroligi Asseco Prokom Sopot). Zawalenie terminu budowy nowej hali w Trójmieście to największe inwestycyjne rozczarowanie związane z organizacją Eurobasketu w Polsce.

Na szczęście nie ma opóźnień przy budowie nowego 13-tysięcznego obiektu w Łodzi, gdzie odbędzie się druga faza mistrzostw, z ewentualnym udziałem Polski i mistrza świata Hiszpanii.

[srodtytul]Nadzieja w sponsorach[/srodtytul]

Spokoju i zadowolenia sekretarza generalnego nie mącą też sprawy finansowe. FIBA otrzymała już od PZKosz 3 mln euro opłaty licencyjnej za organizację mistrzostw. Pochłonęła ona ponad połowę z 23 mln złotych, jakie wpłynęły do polskich organizatorów od siedmiu miast gospodarzy. Za prawo goszczenia pierwszej fazy turnieju Wrocław, Gdańsk, Poznań i Warszawa zapłaciły po 2,5 mln złotych. Łódź i Bydgoszcz, gospodarze drugiej fazy, wyłożyły po 3,5 mln. Katowice, organizator fazy finałowej, wpłaciły 6 mln złotych.Budżet imprezy ma się zamknąć w kwocie 36 mln złotych. W tej chwili brakuje więc około 13 mln, ale dla organizatorów nie jest to powód do niepokoju.

– Te 36 mln obejmuje wszystko, łącznie z usługami barterowymi, jak transport czy katering. Są one uwzględnione w budżecie jako kwoty, ale w efekcie potrzeba mniej środków – mówi Olga Kijewska, generalny menedżer mistrzostw Europy 2009. – Poza tym jest duża szansa, że wejdą sponsorzy. Prowadzimy rozmowy z dwiema firmami międzynarodowymi bardzo zainteresowanymi współpracą. Zgłaszają się też sponsorzy z zagranicy, nawet niezwiązani z naszym rynkiem. Myślę, że pod koniec marca będziemy mieli konkretne decyzje.

[srodtytul]Ceny biletów nieznane[/srodtytul]

Eurobasket 2009 ma już ośmiu sponsorów, ale są oni związani umową z FIBA i z nią się rozliczają. Organizatorzy mogą w kraju szukać dodatkowych. Na razie ich nie ma. PZKosz ma do zaoferowania cztery pakiety sponsora głównego, cztery tzw. sponsora imprezy oraz osiem pakietów dostawcy mistrzostw. – Myślę, że chętni się znajdą – mówi Kijewska. Firmy wobec zamieszania spowodowanego kryzysem muszą ustabilizować swoje budżety, zanim podejmą jakieś decyzje. W ciągu miesiąca wiele powinno się wyjaśnić.

Newralgiczną pozycją w budżecie są przychody ze sprzedaży biletów. Prezes PZKosz Roman Ludwiczuk liczy, że pokryją one całą 13-milionową dziurę, ale to w tej chwili największa niewiadoma. Nieznane są nawet ceny biletów, chociaż pierwotnie zapowiadano, że firma Eventim sp. z o.o., która w połowie stycznia wygrała przetarg na rozprowadzanie wejściówek, rozpocznie ich dystrybucję pod koniec lutego.

– Wszystkie decyzje dotyczące terminów sprzedaży, rodzajów, ilości i cen biletów należą do krajowego komitetu organizacyjnego, który konsultuje je z FIBA – mówi Jacek Zabielski, menedżer ds. sportu i kierownik projektu w Eventimie. – Dostajemy plany rozmieszczenia miejsc w obiektach, ceny poszczególnych biletów i rozprowadzamy je. Jesteśmy gotowi, ale rozumiem, że FIBA nie chce rozpoczynać sprzedaży zbyt wcześnie. Przed mistrzostwami w Hiszpanii, które odbyły się we wrześniu 2007 r., uruchomiono ją dopiero 1 lipca.

[srodtytul]Przyjadą Litwini[/srodtytul]

– Sprzedaż części biletów, bo będziemy ją prowadzić w transzach, rozpocznie się 31 marca – mówi Olga Kijewska. – Ceny już są ustalone, ale ogłosimy je oddzielnie. Jakiego przychodu się spodziewamy? Trudno określić, bo nie wiadomo, jak bilety będą się sprzedawać. Myślę jednak, że spokojnie zamkniemy budżet. Bolączką organizatorów większości imprez mistrzowskich są puste trybuny na meczach, w których nie grają gospodarze. W Polsce możemy być spokojni o frekwencję we Wrocławiu, co pokazał niedawny mecz kadry trenera Mulego Katzurina z zagranicznymi gwiazdami ekstraklasy. Tym bardziej że w Hali Stulecia zagra także reprezentacja Litwy.

Sekretarz generalny tamtejszej federacji Mindaugas Balciunas tuż po losowaniu grup zapewniał, że możemy się spodziewać przyjazdu nawet 10 tysięcy litewskich kibiców. Szkoda, że reprezentacja naszych sąsiadów nie trafiła do grupy grającej w Gdańsku, Poznaniu czy Warszawie.

W tych miastach mogą być kłopoty z frekwencją, nawet jeśli w stolicy zagrają mistrzowie świata Hiszpanie. Jednym ze sprawdzianów, czy łatwo będzie wypełnić halę stołecznego Torwaru podczas koszykarskiej imprezy, będzie zaplanowany na 29 marca Mecz Gwiazd PLK.

Cztery lata temu finałowy turniej mistrzostw Europy w Jugosławii obejrzało w halach 156 tysięcy widzów. Połowa tej liczby w Polsce byłaby sukcesem. Potrzebna jest jednak intensywna akcja promocyjna.

W budżecie mistrzostw przewidziano na ten cel 2,5 mln złotych. Kwota ta mogłaby zostać zwiększona, tylko jeśli wzrosną wpływy od sponsorów, a tych wciąż nie ma.

[ramka]Początek sprzedaży 31 marca

Bilety będą sprzedawane na dwumecze w rundach kwalifikacyjnych (7 – 9 września) i trójmecze w drugiej fazie w Bydgoszczy i Łodzi (11 – 16 września). Na fazę finałową w Katowicach (17 – 20 września) będą to dwumeczowe pakiety na czwartek i piątek oraz całodzienne karnety na sobotę i niedzielę. Na całą imprezę przygotowano ponad 100 tysięcy biletów. Sprzedaż będzie prowadzona przez Internet i w punktach Eventimu. Podczas mistrzostw Europy 2007 w Hiszpanii bilety na rundę kwalifikacyjną kosztowały od 25 do 93 euro na jeden dzień (dwumecz) i od 60 do 262 euro na wszystkie dni (sześć spotkań).[/ramka]

Sekretarz generalny FIBA-Europe Nar Zanolin na początku marca odwiedził Wrocław, gdzie mecze fazy grupowej rozgrywać będą Polska, Litwa, Turcja i Bułgaria, oraz Katowice, gdzie w remontowanym obecnie Spodku odbędzie się finałowa faza turnieju. Wyjeżdżał usatysfakcjonowany.

Zadowolenie Nar Zanolin wyrażał też w lipcu ubiegłego roku po spotkaniu z prezydentami Gdańska i Sopotu. – Mam zapewnienie, że nowa hala zostanie ukończona do 31 czerwca 2009 roku. Niedługo potem okazało się, że termin nie będzie dotrzymany i grupa B, z Rosją, Niemcami, Łotwą i zespołem z kwalifikacji, rozegra swe mecze w przestarzałej hali Olivia, wymagającej pilnego remontu dachu (ze względów bezpieczeństwa nie mógł w niej dokończyć rozgrywek Euroligi Asseco Prokom Sopot). Zawalenie terminu budowy nowej hali w Trójmieście to największe inwestycyjne rozczarowanie związane z organizacją Eurobasketu w Polsce.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Koszykówka
Gwiazdy NBA w Polsce. Atrakcyjne losowanie reprezentacji Polski
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?