Reklama
Rozwiń

Drugie kolejne zwycięstwo Phoenix Suns.

Phoenix Suns pokonali 115:111 Portland Trail Blazers. To ich druga kolejna wygrana, a trzecia z rzędu na własnym parkiecie.?? Ostatni raz Suns wygrali w lidze dwa kolejne mecze w pierwszym tygodniu grudnia.

Aktualizacja: 15.01.2011 09:14 Publikacja: 15.01.2011 09:01

Koszykarze Phoenix Suns

Koszykarze Phoenix Suns

Foto: AFP

? I tym razem końcówka meczu w U.S. Airways Center była dramatyczna. I znów jego bohaterem był Steve Nash, który - tak jak w wygranym po dogrywce spotkaniu z New Jersey Nets - zdobył 23 punkty. Miał też 13 asyst i 6 zbiórek. Kanadyjski rozgrywający zdobywał punkty w decydującym momentach czwartej kwarty (10 z ostatnich 15 zespołu). Najpierw trafił za trzy przy remisie 108:108 na 1.11 min. przed końcem spotkania, a w ostatnich 14 sekundach wykorzystał trzy z czterech wykonywanych wolnych, nie pozwalając rywalom odebrać sobie zwycięstwa.?

Drugi strzelec gospodarzy w tym spotkaniu Grant Hill (21 pkt), który wrócił do gry po dwóch meczach przerwy spowodowanej kontuzją kolana, jako 15. spośród aktywnych graczy przekroczył w piątek 16 tysięcy punktów zdobytych w NBA.?

Marcin Gortat zdobył 6 punktów (3/4 z gry), miał 4 zbiórki (dwie w ataku), asystę, przechwyt i popełnił dwa faule, ale są to przeciętne statystyki jak na 19.43 minut gry. Po tym spotkaniu Polak stracił pozycję najlepiej blokującego w zespole na rzecz Channinga Frye’a, który w tym meczu trzykrotnie powstrzymywał rywali. ?W czwartej kwarcie, gdy Suns przesądzali o zwycięstwie, Gortat siedział na ławce, podczas gdy ważne punkty w końcówce zdobywał Robin Lopez (w całym spotkaniu 10, 3 zb., 1 bl., 3 str., 4 faule w 21.40 minut), którego Polak zmieniał na pozycji środkowego. ?Nasz reprezentant wszedł na boisko w końcówce pierwszej kwarty, przy prowadzeniu Suns 23:21. Rozpoczął od skutecznej dobitki po niecelnym rzucie Gorana Dragicia. Pozostał na boisku od początku drugiej kwarty. Goście w tym czasie powiększyli przewagę do 13 punktów (41:28). Gortat miał przechwyt, a potem po okresie ponad 3 minut indolencji strzeleckiej Phoenix, zdobył pierwsze punkty dla swojego zespołu w tej kwarcie, po wywalczeniu bezpańskiej piłki pod koszem i celnym rzucie hakiem z półdystansu. Za chwilę miał ładną asystę do Hakima Warricka. Zszedł z boiska na 5.05 minut przed końcem kwarty, przy wyniku 49:40 dla Portland, po faulu na LaMarcusie Aldridge’u. Wrócił na 34 sekundy przed przerwą, gdy trzecie przewinienie popełnił Lopez. ?Do przerwy Suns przegrywali 56:59, a Polak w trakcie 11 minut gry zdobył 4 punkty, miał 2 zbiórki, asystę i przechwyt. ?

Po zmianie stron Polak dość szybko zastąpił Lopeza, który popełnił czwarty faul, i grał do końca trzeciej kwarty. To po rzucie Gortata o tablicę (dlaczego nie próbował wsadu?) Suns doprowadzili do pierwszego od dłuższego czasu remisu (78:78). Przedtem jednak Polak nie trafił do kosza, próbując rzucać bezpośrednio z wyskoku po idealnym podaniu od Nasha. Komentatorzy wspomnieli w tym momencie popisowe zagrania Kanadyjczyka z Amare Stoudemire’em, który przed tym sezonem odszedł do New York Knicks.

?Dla Gortata był to jedenasty mecz w barwach Phoenix po transferze z Orlando Magic, a czwarty wygrany jego nowego zespołu. W przyszłym tygodniu czeka Suns (17 zwycięstw - 21 porażek) seria spotkań wyjazdowych, którą rozpoczną w poniedziałek meczem z New York Knicks w Madison Square Garden (transmisja o 19 czasu polskiego w Canal+ Sport).

??[ramka][b] • Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 115:111 (28:36, 28:23, 29:27, 30:25).?[/b]

[b]Phoenix:[/b] S. Nash 23, 13 as., 6 zb., G. Hill 21, V. Carter 17, C. Frye 12, 8 zb., 3 bl., R. Lopez 11 oraz J. Dudley 13, H. Warrick 9, M. Gortat 6, 4 zb., 1 as., 1 prz., G. Dragić 4, M. Pietrus, Z. Dowdell.?

[b]Najwięcej dla Portland:[/b] W. Matthews 26, L. Aldridge 25, A. Miller 19, 8 as., N. Batum 18, M. Camby 8, 15 zb., 6 as. ??[/ramka]

? I tym razem końcówka meczu w U.S. Airways Center była dramatyczna. I znów jego bohaterem był Steve Nash, który - tak jak w wygranym po dogrywce spotkaniu z New Jersey Nets - zdobył 23 punkty. Miał też 13 asyst i 6 zbiórek. Kanadyjski rozgrywający zdobywał punkty w decydującym momentach czwartej kwarty (10 z ostatnich 15 zespołu). Najpierw trafił za trzy przy remisie 108:108 na 1.11 min. przed końcem spotkania, a w ostatnich 14 sekundach wykorzystał trzy z czterech wykonywanych wolnych, nie pozwalając rywalom odebrać sobie zwycięstwa.?

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić