Koszykówka. Mistrzostwa Europy. Porażka Polaków z Hiszpanią

Na inaugurację Mistrzostw Europy koszykarzy na Litwie Polska przegrała z Hiszpanią tylko 78:83

Publikacja: 01.09.2011 00:11

Adam Hrycaniuk

Adam Hrycaniuk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Mimo porażki można mówić o dobrym początku. Przecież nikt nie spodziewał się zwycięstwa nad drużyną broniącą na Litwie złotego medalu, klasyfikowaną na pierwszym miejscu w Europie. Dwa lata temu w Łodzi w drugiej fazie Eurobasketu Hiszpania rozbiła Polskę – z Marcinem Gortatem, Maciejem Lampe, Michałem Ignerskim i Davidem Loganem – 90:68.

„Polska to drużyna wybrakowana", zapowiadał ten mecz hiszpański dziennik „As", odnosząc się do nieobecności naszych gwiazd w składzie ekipy. Ta wybrakowana drużyna do końca walczyła z utytułowanym rywalem (sześciu graczy z NBA) o zwycięstwo, jeszcze na 17 sekund przed ostatnią syreną przegrywała tylko dwoma punktami (78:80). Od 1976 roku Hiszpanie wygrali z Polską już 15 kolejnych spotkań, ale to ich zwycięstwo było najniższe.

W Poniewieży koszykarze grają na boisku, które otacza kryty tor kolarski, jedyny w krajach bałtyckich. Na czas mistrzostw rozpostarto na nim olbrzymią litewską flagą i zasłonięto dostawkami trybun. Na tej oryginalnej arenie Polacy, głośno dopingowani przez kilkudziesięciu kibiców w biało-czerwonych barwach (liczniejszych od fanów hiszpańskich), chwycili byka za rogi i omal nie skręcili mu karku.

Dobrym wstępem było pierwsze pięć minut meczu, gdy prowadziliśmy 2:0 po efektownym wsadzie Szymona Szewczyka oraz 5:4 po trzypunktowym rzucie Thomasa Kelatiego (18 pkt, 7 asyst), który – obok Łukasza Koszarka (19 pkt) – był liderem polskiego zespołu. Hiszpanie z czasem opanowali grę, przed przerwą mieli nawet 17 punktów przewagi (42:25), ale Polacy, po trzypunktowych akcjach Szymona Szewczyka i Koszarka szybko zmniejszyli straty.

Po przerwie nasz zespół grał swoją kontrolowaną, odważną koszykówkę, a przewaga Hiszpanów powoli topniała.

– Polska pokazała dumę i twardość – mówił po meczu trener Hiszpanów Sergio Scariolo. Zwycięstwo uratowali dla nich Pau Gasol z Los Angeles Lakers, najlepszy zawodnik mistrzostw Europy sprzed dwóch lat i Juan Carlos Navarro z Barcelony, najlepszy koszykarz grający w Europie. Ten pierwszy nie tylko dlatego, że zdobył 29 punktów i miał 7 zbiórek. Także z tego powodu, że faule na nim łapali pilnujący go na zmianę Szymon Szewczyk, Adam Hrycaniuk i Paweł Leończyk. Cała trójka nie dokończyła meczu z powodu pięciu przewinień. Inna sprawa, że sędziowie każde męskie starcie ze starszym z braci Gasolów traktowali tak, jakby był on porcelanową laleczką.

– Mieliśmy zwycięstwo w swoich rękach, ale nie wyszło nam kilka akcji w końcówce – mówił po meczu Thomas Kelati. Taki wynik każe spokojnie czekać na kolejne mecze drużyny trenera Alesa Pipana.

W czwartek Polacy grają z gospodarzem turnieju Litwą, brązowym medalistą ubiegłorocznych mistrzostw świata. Transmisja o 20 w TVP 2.

W innych spotkaniach grupy A, tak jak w pozostałych rozegranych pierwszego dnia turnieju, nie było niespodzianek. Turcja po nudnym wręcz meczu planowo wygrała z Portugalią 79:56, za to wieczorem w hali w Poniewieży emocji było sporo. Litwini pokonali Wielką Brytanię 80:69 dopiero dzięki wspaniałej serii rzutów z dystansu w ostatniej kwarcie. W całym spotkaniu trafili 10 z 17 „trójek". Wysiłki grającego pełne 40 minut gwiazdora Chicago Bulls Luola Denga (25 pkt, 10 zbiórek, 4 asysty) nie przyniosły sukcesu Brytyjczykom.

– Pomógł nam wieczór rzutów trzypunktowych – mówł po meczu trener Litwinów Kestutis Kemzura. Na pytanie „Rz", czy obawia się meczu z Polską odpowiedział: – Nie boimy się nikogo, ale do każdego rywala podchodzimy z respektem. Polacy pokazali dziś przeciwko Hiszpanii, że są dobrym zespołem. To są mistrzostwa Europy, w takich turniejach nie ma słabych drużyn. Dlatego trzeba się mocno koncentrować przed każdym spotkaniem.

Marek Cegliński z Poniewieży

Powiedzieli

Ales Pipan, trener Polski


Rywale zasłużyli na wygraną. Dla nas ten mecz był dużym wyzwaniem, bo graliśmy przeciwko jednemu z najlepszych zespołów na świecie. Nie jestem oczywiście zadowolony z wyniku, ale ze sposobu, w jaki graliśmy w drugiej połowie – tak. W końcówce byliśmy blisko, ale nie wystarczyło koncentracji i umiejętności. Jutro przeciwko Litwie czeka nas podobnie trudne zadanie. Zagramy najlepiej jak potrafimy. Powiedziałem swoim zawodnikom w szatni, że najważniejsze gry wciąż są przed nami.

Łukasz Koszarek


Gratulacje dla rywali. Na początku byliśmy zbyt nerwowi, jakbyśmy to my byli faworytem i musieli to spotkanie wygrać. Popełniliśmy zbyty wiele strat. Po przerwie rywale trochę przysnęli, a my zaczęliśmy lepiej grać i trafiać z wypracowanych pozycji. W ostatnich minutach meczu okazało się, że jego wynik wciąż jest sprawą otwartą. Jesteśmy usatysfakcjonowani, że do końca postawiliśmy się faworytom.

Thomas Kelati


Czy byłem dzisiaj liderem zespołu? Jestem nim wtedy, gdy wymaga tego sytuacja na boisku. Dziś dobrze się czułem, kolano zupełnie mi nie dolega. Z powodu lekkiej nadwagi jeszcze nie jestem tak szybki, jak powinienem być w pełni formy, ale starałem się pomóc drużynie. To bardzo perspektywiczny zespół. Zawodnicy wchodzący z ławki bardzo dzisiaj pomogli - Piotrek Pamuła trafił ważną trójkę, Paweł Leończyk był efektywny i w obronie, i w ataku. Każdy coś wnosił do gry. Nie wygraliśmy, bo nie udało nam się kilka akcji w końcówce, ale napędziliśmy strachu rywalom. Pau Gasol, którego znam ze wspólnych treningów w Los Angeles Lakers, zdziwił się wczoraj przed naszym treningiem, że jestem reprezentantem Polski. Jestem i bardzo mi to odpowiada.

Sergio Scariolo, trener Hiszpanii


To był typowy pierwszy mecz na mistrzostwach, pełen nerwów, wzlotów i upadków. Zagrallśmy dobrze w pierwszej fazie, szczególnie  w obronie. Potem się zdekoncentrowaliśmy, pozwoliliśmy rywalom zmniejszyć straty, przez co staliśmy się zanadto nerwowi, ale ostatecznie wygraliśmy. Polska pokazała dumę i twardość.

Jose Manuel Calderon


To był dla nas ciężki mecz. Na każdym mistrzostwach trudno nam rozpocząć turniej. W drugiej połowie Polacy zaczęli wykorzystywać swoje szanse, ale na szczęście skończyło się dobrze dla nas.

Grupa A: • Hiszpania - Polska 83:78 (22:15, 22:16, 17:19, 22:26)

Polska: Ł. Koszarek 19, T. Kelati 18, 7 as., A. Hrycaniuk 12, 9 zb., S. Szewczyk 6, D. Berisha oraz P. Leończyk 10, 5 zb., P. Szczotka 6, R. Skibniewski 4, P. Pamuła 3, A. Łapeta, Ł. Wiśniewski.

Hiszpania: P. Gasol 29, 7 zb., J.C. Navarro 23, M. Gasol 16, 7 zb., R. Fernandez 4, J.M. Calderon oraz S. Ibaka 7, S. San Emeterio 3, F. Reyes 1, R. Rubio, V. Claver, S. Llull, V. Sada.

• Turcja - Portugalia 79:56 (15:9, 24:18, 25:11, 15:18) • Litwa - Wielka Brytania 80:69 (19:18, 30:21, 5:18, 26:12)

Grupa B: • Serbia - Włochy 80:68 • Francja - Łotwa 89:78 • Niemcy - Izrael 91:64

Grupa C: • Czarnogóra - Macedonia 70:65 • Grecja - Bośnia i Hercegowina 76:67 • Chorwacja - Finlandia 84:79

Grupa D: • Gruzja - Belgia 81:59 • Słowenia - Bułgaria 67:59 • Rosja - Ukraina 73:64.

 

Mimo porażki można mówić o dobrym początku. Przecież nikt nie spodziewał się zwycięstwa nad drużyną broniącą na Litwie złotego medalu, klasyfikowaną na pierwszym miejscu w Europie. Dwa lata temu w Łodzi w drugiej fazie Eurobasketu Hiszpania rozbiła Polskę – z Marcinem Gortatem, Maciejem Lampe, Michałem Ignerskim i Davidem Loganem – 90:68.

„Polska to drużyna wybrakowana", zapowiadał ten mecz hiszpański dziennik „As", odnosząc się do nieobecności naszych gwiazd w składzie ekipy. Ta wybrakowana drużyna do końca walczyła z utytułowanym rywalem (sześciu graczy z NBA) o zwycięstwo, jeszcze na 17 sekund przed ostatnią syreną przegrywała tylko dwoma punktami (78:80). Od 1976 roku Hiszpanie wygrali z Polską już 15 kolejnych spotkań, ale to ich zwycięstwo było najniższe.

Pozostało 88% artykułu
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Koszykówka
Jeremy Sochan zostaje w San Antonio Spurs. Ile zarobi reprezentant Polski?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Koszykówka
Wybory w PZKosz. Czas wymazać białe plamy