Reklama
Rozwiń

Łukasz Koszarek przed meczem z Turcją

Pierwszy rozgrywający reprezentacji Polski, najlepszy strzelec zespołu w mistrzostwach Europy na Litwie, przed meczem z Turcją

Aktualizacja: 03.09.2011 23:19 Publikacja: 03.09.2011 23:08

Łukasz Koszarek podczas meczu reprezentacji Polski z Gruzją, 17 sierpnia 2011

Łukasz Koszarek podczas meczu reprezentacji Polski z Gruzją, 17 sierpnia 2011

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

"Rz": Po trzech spotkaniach mistrzostw Europy jest pan najlepszym strzelcem zespołu ze średnią 14,3 pkt. Drużyna wygrała z Portugalią, grała jak równy z równym z broniącą tytułu Hiszpanią i wciąż ma szanse na awans do drugiej rundy. Czy podpisanie przez pana kontraktu z Treflem Sopot nie było przedwczesne? Może po dobrych występach w Poniewieży otrzymałby pan lepszą ofertę?

Nie sądzę. Cieszę się, że ten rok spędzę w Polsce. W Treflu będę grał dłużej niż ostatnio we włoskiej Casercie. Potrzebuję sezonu, gdzie będę pierwszym rozgrywającym, decydującym o sytuacji na parkiecie. Mam nadzieję, że z drużyną z Sopotu będę walczył o najwyższe cele. Marzeniem jest mistrzostwo Polski. Absolutnie nie żałuję, że podpisałem ten kontrakt.

Trefl Sopot złożył oficjalny protest w sprawie zwolnienia przez PLK zespołu Asseco Prokomu Gdynia z gry w pierwszej fazie sezonu Tauron Basket Ligi. Co pan o tym sądzi?

To niedobrze dla trochę szczerbatej polskiej koszykówki. Prokom jest ważnym dla niej zespołem. Szkoda, że nie będzie grał w ekstraklasie od początku sezonu, że odebrano niektórym klubom możliwość spotkania się z mistrzem Polski. Moim zdaniem, nie była to właściwa decyzja.

W Poniewieży jest pan najlepszym strzelcem reprezentacji, ale asyst ma mniej niż zwykle. Pana rekord pojedynczego meczu Eurobasketu 2007 w Hiszpanii - 11 decydujących podań przeciwko Włochom - na zawsze pozostanie w annałach.

Trochę zmieniła się moja gra. Z drugiej strony staram się brać na siebie większą odpowiedzialność i częściej rzucać. Jestem teraz jednym z najbardziej doświadczonych zawodników zespołu, więcej ode mnie zależy. Staram się więc grać agresywniej. Kiedy mogę - podaję, kiedy czuję, że potrzebne są punkty - staram się rzucać.

Jak zawodnicy odbierają dotychczasowe występy w mistrzostwach: porażki z Hiszpanią i Litwą oraz wygraną z Portugalią?

Wygraną przyjęliśmy bardzo dobrze. Każdemu była potrzebna, bo nawet po dobrym meczu z Hiszpanią euforia nie była taka jak po pierwszym zwycięstwie w turnieju. Wygrane dają o wiele więcej. Teraz nie będziemy już odczuwać takiej presji i każdy jeszcze bardziej uwierzy w swoje umiejętności. Potrzebowaliśmy tej wiary, świadomości, że potrafimy grać na takim poziomie. Mecz z Turcją zapowiada się ciekawie.

Był pan jednym z nielicznych w obecnym składzie zawodników, którzy przed dwoma laty grali w przegranym meczu z Turkami we Wrocławiu. Można się zrewanżować za tamtą porażkę?

Bardzo bym chciał. Turcja to na pewno bardzo wymagająca drużyna, z wieloma utalentowanymi zawodnikami, którzy długo grają razem. My jesteśmy zespołem, który dopiero buduje swoją przyszłość. Im szybciej będziemy grać, unikając kontrolowanych schematów, tym więcej będzie dla nas szans. W ustawianej koszykówce Turcji nie dorównamy. Będziemy się starać i zobaczymy. To jest tylko sport.

rozmawiał w Poniewieży Marek Cegliński

"Rz": Po trzech spotkaniach mistrzostw Europy jest pan najlepszym strzelcem zespołu ze średnią 14,3 pkt. Drużyna wygrała z Portugalią, grała jak równy z równym z broniącą tytułu Hiszpanią i wciąż ma szanse na awans do drugiej rundy. Czy podpisanie przez pana kontraktu z Treflem Sopot nie było przedwczesne? Może po dobrych występach w Poniewieży otrzymałby pan lepszą ofertę?

Nie sądzę. Cieszę się, że ten rok spędzę w Polsce. W Treflu będę grał dłużej niż ostatnio we włoskiej Casercie. Potrzebuję sezonu, gdzie będę pierwszym rozgrywającym, decydującym o sytuacji na parkiecie. Mam nadzieję, że z drużyną z Sopotu będę walczył o najwyższe cele. Marzeniem jest mistrzostwo Polski. Absolutnie nie żałuję, że podpisałem ten kontrakt.

Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń