To nie będą chłopcy do bicia

Przed nadchodzącymi mistrzostwami Europy polscy koszykarze są w dobrych nastrojach. Wierzą, że mogą wyjść z grupy, a nawet sprawić większą niespodziankę. Tę wiarę rozpalił w nich trener Dirk Bauermann.

Publikacja: 26.08.2013 09:06

To nie będą chłopcy do bicia

Foto: PAP/serwis codzienny, Wojciech Pacewicz Wojpa Wojciech Pacewicz

Historia występów reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy nie napawa optymizmem. Ostatni raz Polacy zdobyli na nich medal 46 lat temu (brąz w 1967 w Finlandii). Potem w ogóle na nich nie grali lub byli tłem kolejnych turniejów. Reprezentanci Polski wierzą, że w tym roku los się odmieni. Chcą osiągnąć coś więcej, niż wyjście z grupy i popsuć szyki faworytom rozpoczynającego się 4 września w Słowenii EuroBasketu. Zadbać o to ma nowy selekcjoner drużyny narodowej – Dirk Bauermann.

Niemiec objął kadrę w styczniu. Zastąpił  Alesa Pipana, który nie potrafił znaleźć wspólnego języka z zawodnikami. Od Bauermanna oczekiwano, że poprawi nastroje w reprezentacji i przygotuje ją do mistrzostw Europy. Na razie z obu zadań wywiązuje się wzorowo. Polskich koszykarzy wreszcie prowadzi trener cieszący się autorytetem. Gracze cenią jego opinie i chętnie słuchają rad. Nie bez powodu – Bauermann ma na swoim koncie imponujące sukcesy. W 2005 wywalczył z Niemcami srebrny medal mistrzostw Europy, dziewięć razy zdobywał klubowe mistrzostwo tego kraju. Reprezentanci cenią selekcjonera także za to, że w najtrudniejszych momentach potrafi zainspirować zespół, ma pomysł na grę, unika schematów, szybko reaguje, gdy wcześniej ustalona taktyka nie przynosi oczekiwanych rezultatów.

Jednak dobry trener to nie wszystko. Aby stworzyć drużynę, która zagrozi europejskim potentatom, potrzebni są zawodnicy. Rzecz niby oczywista, ale w ubiegłych latach bywało z tym różnie. Ciężko było skompletować kadrę z najlepszych koszykarzy z polskimi paszportami. Część z nich leczyła kontuzje, część nie miała ochoty grać dla reprezentacji. W tym roku wygląda to inaczej. Na zgrupowaniu przed mistrzostwami Europy pojawiły się największe gwiazdy rodzimej koszykówki. Wszyscy są zdrowi i gotowi do walki. Chcą wygrywać i wreszcie nie mają wątpliwości, że potrafią to robić. Lecz kibice nie wykazują aż takiego optymizmu. Niepokoi ich fakt, że poza Marcinem Gortatem w kadrze nie ma zawodników światowego formatu. Dla Bauermanna to nie problem. W 2005 też miał do dyspozycji tylko jednego gwiazdora - Dirka Nowitzkiego. Poza tym nie można powiedzieć, że Maciej Lampe, Michał Ignerski czy Adam Hrycaniuk to przeciętni koszykarze. Na EuroBaskecie Gortat będzie miał w swoich kolegach silne wsparcie. Udowodniły to sparingi rozegrane w Antwerpii.

Z towarzyskiego turnieju Polacy wrócili naładowani pozytywną energią. Reprezentacja wygrała z Izraelem (75:72), Belgią (66:52) i Włochami (82:79). Niecałe dwa tygodnie temu nieznacznie przegrała z Hiszpanią (66:70), z którą zmierzy się w grupie C na mistrzostwach Europy. W tych spotkaniach polscy sympatycy koszykówki zobaczyli nową kadrę. U zawodników widać było wiarę w zwycięstwo i pewność siebie. Grali w sposób prosty, ale skuteczny, co przyniosło oczekiwane efekty. Jednak do pełnej stabilizacji formy jeszcze trochę brakuje. To wynik ciągłych prób przed najważniejszym tegorocznym turniejem. Dirk Bauermann wciąż testuje różne ustawienia czy warianty gry. Trener obiecuje, że na EuroBasket wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Ostateczny kształt zespołu kibice zobaczą 30 sierpnia w meczu towarzyskim z Turcją.

W Słowenii Polacy mogą pokusić się o niespodziankę. Tym bardziej, że w sukces polskiej drużyny mało kto wierzy. Przeciwnicy patrzą na nią przez pryzmat wyników osiąganych na poprzednich turniejach. Bukmacherzy obstawiają, że Polska nie wyjdzie z grupy. Koszykarze Dirka Baumanna chcą dać lekcję pokory wszystkim niedowiarkom. Trener tchnął w nich ducha wiary w zwycięstwo i własne możliwości. W Polsce głośno mówi się o awansie do kolejnej fazy rozgrywek. Trochę ciszej o zajęciu jednego z sześciu pierwszych miejsc, które są premiowane udziałem w przyszłorocznych mistrzostwach świata (jeżeli Hiszpania, gospodarz mistrzostw, także znajdzie się w tej grupie, wystarczy siódma pozycja). O medalu wspomina się wyłącznie szeptem. Chociaż rodzi się pytanie: jeśli nie teraz, to kiedy? Dirk Bauermann dysponuje możliwie najsilniejszym składem, a zawodnicy po raz pierwszy od wielu lat nie mają poczucia, że na mistrzostwa Europy jadą jako chłopcy do bicia.

Zespoły grupy C (Celje) i kalendarz meczów reprezentacji Polski



1. Polska


2. Słowenia    


3. Hiszpania    


4. Chorwacja 


5. Czechy  


6. Gruzja



4 września 2013 (14:30)   Polska – Gruzja


5 września 2013 (17:45)   Polska –  Czechy


7 września 2013 (17:45)   Polska – Chorwacja


8 września 2013 (14:30)   Polska –  Hiszpania


9 września 2013 (21:00)   Polska – Słowenia



Transmisje spotkań EuroBasketu na kanałach sportowych Polsatu

Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz