Reklama

Pau Gasol: Ciekawy świata człowiek

Pau Gasol po raz kolejny prowadzi Hiszpanię po medal mistrzostw Europy. Przy okazji przeszedł do historii.

Aktualizacja: 13.09.2017 19:52 Publikacja: 13.09.2017 19:20

Pau Gasol – fan Ryszarda Kapuścińskiego i gwiazdor koszykówki

Pau Gasol – fan Ryszarda Kapuścińskiego i gwiazdor koszykówki

Foto: PAP/EPA

Ma 37 lat i mógłby spokojnie odpoczywać na plaży, czytać książki, przygotowywać się do nowego sezonu ligi NBA. Zdobył już niemal wszystko, a po raz kolejny całe lato poświęcił, żeby z kolegami z reprezentacji walczyć o medal mistrzostw Europy.

Przejdzie do historii jako najskuteczniejszy zawodnik w historii EuroBasketu, nikt go nie pobije. Po reformie mistrzostwa Europy będą rozgrywane co cztery lata i trudno sobie wyobrazić, by ktoś był w stanie przeskoczyć Gasola (trzeba by rzucić dobrze ponad 1100 punktów).

Gasol w tym turnieju zostawił za plecami Dirka Nowitzkiego (1052) i Tony'ego Parkera (1104), a tego ostatniego, zresztą klubowego kolegę, wyprzedził dzięki rzutowi za trzy punkty i to też było znaczące.

Hiszpan potrafi na boisku wszystko: świetnie manewruje, zbiera, podaje, kozłuje, rzuca i nie jest typowym środkowym, jakich kiedyś poszukiwano w NBA – wielkim, zwalistym, który swój kawałek podłogi ma blisko kosza, a z dystansu rzuca wtedy, gdy już nie ma innego wyjścia.

Jest zupełnie innym typem zawodnika niż Shaquille O'Neal, ale równie dobrze wpasował się w taktykę Los Angeles Lakers. I miał nad Amerykaninem jedną przewagę: nie kłócił się z Kobe'em Bryantem. Więcej nawet, stali się przyjaciółmi i kiedy Gasol grał już w Chicago Bulls, przywitali się serdecznie na parkiecie.

Reklama
Reklama

Właśnie okres ich wspólnej gry, w Los Angeles Lakers, w dodatku pod wodzą Phila Jacksona to najlepszy czas w karierze Gasola. Zdobył w tym czasie dwa tytuły mistrza NBA (2009, 2010), raz zagrał w finale (2008). Ten pierwszy finał, przegrany z Boston Celtics, Hiszpan zapamiętał bardzo dobrze, bo Kendrick Perkins i Kevin Garnett strasznie go wtedy przećwiczyli.

Jeśli miał problemy z walką pod koszem, to rok później już się z tym uporał. Ćwiczył na siłowni tak mocno, że w 2010 roku w finale przeciwko Celtics był dużo twardszym zawodnikiem, a przy okazji nic nie stracił ze swojej finezji.

Ale Gasol to nie tylko wybitny sportowiec, to także ciekawy świata człowiek, który o mało co nie został lekarzem – studiował już nawet medycynę, ale porzucił ją po pierwszym roku, kiedy musiał wybierać między nauką a grą w FC Barcelonie.

Została mu jednak miłość do książek. Co jakiś czas w mediach społecznościowych chwali się tym, co przeczytał, a jednym z jego ulubionych autorów jest Ryszard Kapuściński. Po przeczytaniu „Imperium" zamieścił na Twitterze pozdrowienia dla wszystkich Polaków, a ostatnio po skończeniu „Tego obcego" sięgnął po „Synów Nilu" Xaviera Aldekoi.

Miłość do Kapuścińskiego nie przeszkodziła Gasolowi zostać katem Polaków. Podczas EuroBasketu 2015 Hiszpania i Polska zmierzyły się w 1/8 finału. Nasza drużyna długo stawiała opór faworytom turnieju, aż sprawy w swoje ręce wziął Gasol. Trafił sześć rzutów za trzy punkty (na siedem prób) i odebrał Polakom nadzieję na zwycięstwo.

To był początek jego festiwalu, bo potem (z bolącym barkiem) dorzucił jeszcze 27 punktów z Grecją, 40 z Francją i 25 z Litwą, i po raz kolejny został mistrzem Europy. Teraz koncertuje znowu.

Koszykówka
Poker, mafia i gwiazdy NBA. Skandal, który może zatrząść imperium
Koszykówka
NBA reaguje na skandal hazardowy. Kibice zastanawiają się, czy liga jest uczciwa?
Koszykówka
Wróciła NBA. Czy to ostatni sezon LeBrona Jamesa
Koszykówka
NBA rusza po Europę. Nowe rozgrywki na horyzoncie
Koszykówka
Turecki mur był nie do przebicia, Polacy odpadają z EuroBasketu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama