Wszystko było jasne już po pierwszym skoku. Stoch w powietrzu płynął, to na pewno był lot - nie skok. Polak drugiego Karla Geigera wyprzedził o ponad 7 punktów. Halvor Egner Granerud został daleko w tyle, bo choć jego trener obniżył belkę startową i zafundował podopiecznemu bonifikatę, to Norweg doleciał tylko na ósme miejsce. Lider Pucharu Świata w ostatniej serii, żeby wyprzedzić Polaka, musiał go przeskoczyć o 20 metrów. Nie dał rady.
Stoch wytrzymał presję i przeskoczył wszystkich. Granerud spadł z podium klasyfikacji generalnej TCS, na drugą lokatę wdrapał się Geiger. Trzeci był Dawid Kubacki, który po noworocznym odlocie w Garmisch-Partenkirchen oraz trzecim miejscu w Innsbrucku tym razem skakał tylko dobrze i zakończył konkurs na 15. miejscu.
Narodziny potomka, które pomogły mistrzowi świata kilka dni temu, nie odmieniły formy Klemensa Murańki. Zarówno on, jak i Maciej Kot przegrali rywalizację w parach, kończąc środowy występ na pierwszej serii. Andrzej Stękała po pierwszym skoku był czwarty, ale nie doskoczył do podium. Przegrał też towarzyską walkę o „Złotego Bażanta”, bo zakończył rywalizację w TCS tuż za Piotrem Żyłą. Czterech Polaków w czołowej „szóstce” Turnieju to historyczny sukces.
Wyniki: 1. K. Stoch 300.7, 2. M. Lindvik (Norwegia) 280.4, 3. K Geiger (Niemcy) 277.3… 7. P. Żyła 273.9, 8. A. Stękała 272.2, 15. D. Kubacki 263.1, 25. A. Zniszczoł 231.9