Polscy skoczkowie polecieli wczoraj rano do fińskiego Oulu, skąd samochodami pojechali na miejsce zawodów. Nowy trener kadry Łukasz Kruczek oprócz Małysza zabrał do Finlandii Kamila Stocha, Łukasza Rutkowskiego, Marcina Bachledę i Stefana Hulę.
W piątek odbędzie się konkurs drużynowy, a w sobotę indywidualny. Wiadomo już, że skład zespołu do konkursu drużynowego zostanie ustalony po czwartkowych kwalifikacjach. Na razie cieszą optymistyczne prognozy meteorologiczne. Mrozu wielkiego nie będzie (-5, -7 stopni), a wiatr nie storpeduje zawodów.
Łukasz Kruczek jest nastawiony optymistycznie. Podczas przygotowań najdalej skakali Małysz i Stoch, ale dopiero konfrontacja z najlepszymi odpowie na pytanie, w jakiej są formie.
Przed rokiem Kryształową Kulę wywalczył Austriak Thomas Morgenstern, który zdominował pierwszą część sezonu, ale w drugiej najdalej fruwał jego młodszy rodak Gregor Schlierenzauer. Austriacki trener Alexander Pointner z tajemniczym uśmiechem mówi tylko, że każdy z jego chłopców może się postarać o niespodziankę już w Kuusamo. Pytany o najgroźniejszych konkurentów wymienia Małysza, ale to akurat nic nowego.
W tym sezonie zabraknie Fina Janne Ahonena, Szwajcarów Michaela Moellingera i Guido Landerta, Estończyka Jensa Salumae i Austriaka Martina Hoellwartha, który został trenerem reprezentacji... Estonii. Z powodu ciężkiej kontuzji nie będzie skakał Niemiec Georg Spaeth, a Fin Janne Happonen, który na początku lipca złamał kość udową, dopiero kończy rehabilitację.