Kto pokona Morgensterna?

Kwalifikacje do czwartkowego, ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni wygrał w Bischofshofen Norweg Tom Hilde. Adam Małysz był szósty

Aktualizacja: 05.01.2011 18:27 Publikacja: 05.01.2011 18:19

Thomas Morgenstern

Thomas Morgenstern

Foto: AFP

Ze skakania zrezygnowali lider turnieju, Austriak Thomas Morgenstern i jego rodak Andreas Kofler. Pierwszy z nich wygral wcześniej obie serie treningowe demonstrując znakomitą formę. Morgenstern w pierwszej konkursowej serii (początek o 16.00) rozgrywanej systemem KO zmierzy się z Simonem Ammannem i będzie to wisienka na torcie tej kolejki.

Kwalifikacje po raz kolejny wygrał Hilde (138,5 m) przed Niemcem Michaelem Uhrmannem (139,5), Ammannem (138) i Austriakiem Martinem Kochem (136). Małysz skoczył tyle samo i zajął szóste miejsce. Polak zajmuje w turnieju trzecie miejsce z Morgensternem i Ammannem i tylko o 0,4 pkt wyprzedza Mattiego Hautamaeki. Fin w kwalifikacjach lądował bliżej (131,5) od Małysza i był dziesiąty.

Ostatni konkurs w Bischofshofen zapowiada się więc rewelacyjnie, bo przetasowania na podium są jeszcze możliwe, choć trudno sobie wyobrazić, by Morgenstern przegrał wyścig o kluczyki do subaru forrestera i nie odebrał 40 tysięcy franków szwajcarskich.

Oprócz Małysz w konkursie wystartuje też czterech Polaków: Stefan Hula (126,5 m i 25 miejsce), Kamil Stoch (123 i 35), Dawid Kubacki (120 i 40) i Rafał Śliż (119 i 42). Odpadł tylko Marciin Bachleda, który skoczył zaledwie 112,5 m i zajął 50 miejsce.

W pierwszej serii ostatniego konkursu rywalami Polaków w systemie KO będą: Małysz - Kazuyoshi Yoshioka (Japonia), Hula - Wolfgang Loitzl (Austria), Kubacki - Anders Jacobsen (Norwegia), Stooch - Anssi Koivuranta (Finllandia), Śliż - Severin Freund (Niemcy).

Bardzo ciekawie zapowiada się też rywalizacja Niemca Martina Schmitta z Finem Janne Ahonenem oraz Austriaka Gregora Schlierenzauera ze Słoweńcem Robertem Kranjecem.

Adam Małysz pytany jakie widzi szanse na wygranie konkursu mówi, że niewielkie, ale obiecuje, że będzie walczył do końca. Uważa, a zdanie jego podziela też trener Hannu Lepistoe, że Morgenstern skacze zbyt dobrze, by można go pokonać, ale szanse awansu na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej są realne. Z tyłu czai się jednak Matti Hautamaeki, który też ma wielką ochotę stanąć na podium.

[i]Z Bischofshofen: Janusz Pindera [/i]

Inne sporty
Super Bowl. Wysokie loty Orłów
doping
Zielony ład w kolarstwie. Tlenek węgla oficjalnie zakazany
Inne sporty
Finał Super Bowl. Zwycięzca bierze wszystko
Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim