ISU wciąż szuka nowych sposobów, by widzowie nie zmieniali kanału, gdy zobaczą w telewizji zawody łyżwiarzy figurowych. Kilka lat temu zmieniono punktację, w tym roku zezwolono na wykorzystywanie utworów z wokalem przy tworzeniu programów. Ale to wciąż za mało. Widzów ubywa, a stacje telewizyjne nie chcą kupować praw do transmisji dyscypliny, która kilkanaście lat temu miała jedną z najwyższych oglądalności.
Prezydent Ottavio Cinquanta doszedł do wniosku, że trudne czasy wymagają radykalnych działań. Dlatego, jak podaje „Chicago Tribune”, wysłał do członków rady ISU oraz szefów komisji technicznych list, w którym przedstawia propozycje odważnych zmian. Prezes prosi także adresatów swojego pisma o przesłanie własnych pomysłów. Możliwe, że w ciągu najbliższego roku łyżwiarstwo figurowe przejdzie metamorfozę większą niż przez 20 lata urzędowania włoskiego działacza.
Cinquanta wzywa między innymi do likwidacji programu krótkiego. Jak tłumaczy, „żaden inny sport nie opiera się na dwóch segmentach”. Włoch uważa, że aby sprawdzić, jak zawodnicy radzą sobie z elementami obowiązkowymi programu krótkiego, wystarczy przenieść je do dowolnego, czyli jedynego, który zostanie. Takie rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić czas. Dzięki temu w jednym czasie i na jednym obiekcie będzie można organizować mistrzostwa świata juniorów i seniorów. Przy okazji należałoby zredefiniować i być może wprowadzić nową nazwę tej drugiej kategorii wiekowej.
Prezydent chciałby również, aby wszystkie konkurencje trwały tyle samo czasu. Obecnie program dowolny solistów oraz par sportowych trwa cztery i pół minuty. Występy solistek i par tanecznych są o pół minuty krótsze. Cinquanta nie chce narzucać nowych ram czasowych. Podkreśla, że o tym zdecydują komisje techniczne ISU.
Włoch nie ukrywa także, że widzi potrzebę zmiany systemu punktacji. Obecny miał eliminować ewentualne nadużycia ze strony sędziów i zapewnić obiektywne ocenianie. Być może ten cel udało się osiągnąć, ale nie zmienia to faktu, że stosowana dziś punktacja Code of Points jest dla kibiców mniej zrozumiała niż stary system szóstkowy. Jednocześnie prezydent ISU chciałby, aby zachowana została anonimowość sędziów. Tak, by nikt nie mógł dowiedzieć się, który arbiter jaką notę wystawił.