Łyżwiarstwo czeka na odnowę

Prezydent Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU) Ottavio Cinquanta chce wprowadzić zmiany, które uratują łyżwiarstwo figurowe i uatrakcyjnią szybkie. Nadchodzi rewolucja?

Publikacja: 28.03.2014 07:00

Łyżwiarstwo czeka na odnowę

Foto: AFP

ISU wciąż szuka nowych sposobów, by widzowie nie zmieniali kanału, gdy zobaczą w telewizji zawody łyżwiarzy figurowych. Kilka lat temu zmieniono punktację, w tym roku zezwolono na wykorzystywanie utworów z wokalem przy tworzeniu programów. Ale to wciąż za mało. Widzów ubywa, a stacje telewizyjne nie chcą kupować praw do transmisji dyscypliny, która kilkanaście lat temu miała jedną z najwyższych oglądalności.

Prezydent Ottavio Cinquanta doszedł do wniosku, że trudne czasy wymagają radykalnych działań. Dlatego, jak podaje „Chicago Tribune”, wysłał do członków rady ISU oraz szefów komisji technicznych list, w którym przedstawia propozycje odważnych zmian. Prezes prosi także adresatów swojego pisma o przesłanie własnych pomysłów. Możliwe, że w ciągu najbliższego roku łyżwiarstwo figurowe przejdzie metamorfozę większą niż przez 20 lata urzędowania włoskiego działacza.

Cinquanta wzywa między innymi do likwidacji programu krótkiego. Jak tłumaczy, „żaden inny sport nie opiera się na dwóch segmentach”. Włoch uważa, że aby sprawdzić, jak zawodnicy radzą sobie z elementami obowiązkowymi programu krótkiego, wystarczy przenieść je do dowolnego, czyli jedynego, który zostanie. Takie rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić czas. Dzięki temu w jednym czasie i na jednym obiekcie będzie można organizować mistrzostwa świata juniorów i seniorów. Przy okazji należałoby zredefiniować i być może wprowadzić nową nazwę tej drugiej kategorii wiekowej.

Prezydent chciałby również, aby wszystkie konkurencje trwały tyle samo czasu. Obecnie program dowolny solistów oraz par sportowych trwa cztery i pół minuty. Występy solistek i par tanecznych są o pół minuty krótsze. Cinquanta nie chce narzucać nowych ram czasowych. Podkreśla, że o tym zdecydują komisje techniczne ISU.

Włoch nie ukrywa także, że widzi potrzebę zmiany systemu punktacji. Obecny miał eliminować ewentualne nadużycia ze strony sędziów i zapewnić obiektywne ocenianie. Być może ten cel udało się osiągnąć, ale nie zmienia to faktu, że stosowana dziś punktacja Code of Points jest dla kibiców mniej zrozumiała niż stary system szóstkowy. Jednocześnie prezydent ISU chciałby, aby zachowana została anonimowość sędziów. Tak, by nikt nie mógł dowiedzieć się, który arbiter jaką notę wystawił.

Propozycje Ottavio Cinquanty wydają się rewolucyjne. Ale prezydent w swoich reformatorskich planach nie ograniczył się do łyżwiarstwa figurowego. Twierdzi, że i w szybkim jest co poprawiać.

Szefa ISU zaniepokoiła holenderska dominacja w Soczi. W czasie ostatnich igrzysk zawodnicy z Holandii zdobyli 23 z 32 medali, a także wywalczyli osiem z 12 tytułów mistrzowskich. Dlatego pojawiła się propozycja, by każdy kraj mógł wystawić na olimpiadzie w każdej konkurencji maksymalnie dwóch reprezentantów.

Bardzo prawdopodobna wydaje się również rezygnacja z wyścigów na dwóch najdłuższych dystansach – 10 tysięcy metrów mężczyzn i pięć tysięcy kobiet. Zdaniem prezydenta są one nieatrakcyjne dla większości zawodników oraz telewidzów. Cinquanta w liście wnioskuje także, by łyżwiarze nie rywalizowali na dystansie tysiąca metrów. Z kolei na 500 metrów miałby odbywać się jeden bieg, a nie jak dotychczas dwa.

Poza tym włoski działacz zasugerował, by zawody odbywały się na torach o długości 250 metrów, a nie jak do tej pory 400. Tę zmianę uzasadniają względy ekonomiczne. Wybudowanie hali z krótszym torem generuje zdecydowanie mniejsze koszty.

- Jest kilka dobrych propozycji, z których może wyjść coś pożytecznego – mówił „Chicago Tribune” szef amerykańskiego łyżwiarstwa szybkiego Mike Plant, który jednak nie chciał komentować poszczególnych postulatów.

Ale uatrakcyjnienie zawodów to nie jedyne zmartwienie ISU. Unia musi poszukać nowego sponsora. Holenderska firma energetyczna Essent, która finansowała Puchar Świata od 1998, postanowiła wycofać się ze sportu. Nie będzie już wspierać nie tylko zawodów pucharowych, ale także kadry Holandii oraz toru Thialf w Heerenveen.

ISU wciąż szuka nowych sposobów, by widzowie nie zmieniali kanału, gdy zobaczą w telewizji zawody łyżwiarzy figurowych. Kilka lat temu zmieniono punktację, w tym roku zezwolono na wykorzystywanie utworów z wokalem przy tworzeniu programów. Ale to wciąż za mało. Widzów ubywa, a stacje telewizyjne nie chcą kupować praw do transmisji dyscypliny, która kilkanaście lat temu miała jedną z najwyższych oglądalności.

Prezydent Ottavio Cinquanta doszedł do wniosku, że trudne czasy wymagają radykalnych działań. Dlatego, jak podaje „Chicago Tribune”, wysłał do członków rady ISU oraz szefów komisji technicznych list, w którym przedstawia propozycje odważnych zmian. Prezes prosi także adresatów swojego pisma o przesłanie własnych pomysłów. Możliwe, że w ciągu najbliższego roku łyżwiarstwo figurowe przejdzie metamorfozę większą niż przez 20 lata urzędowania włoskiego działacza.

Inne sporty
Święto polskiej gimnastyki. Rekordowy trening w Gdańsku
Inne sporty
Rosjanin w natarciu. Aliszer Usmanow wraca do władzy
Inne sporty
Max Verstappen rozbił bank
KAJAKARSTWO
Marta Walczykiewicz nie kończy kariery, ale chce także rządzić
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Inne sporty
Otylia Jędrzejczak ponownie prezesem Polskiego Związku Pływackiego
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska