Kolarki wyruszyły z miejscowości Uster, a potem miały do przejechania cztery rundy wokół Zurychu – łącznie 154 km. Trasa była trudna, praktycznie bez płaskich odcinków, z 2384 metrami przewyższenia, niebezpieczna - z wieloma zakrętami. Padał deszcz, było chłodno.
Teoretycznie warunki można uznać za idealne dla Niewiadomej, która lubi się ścigać po górach, ale niekoniecznie w zimnie i na śliskiej szosie. Do tego w mistrzostwach wzięły udział najlepsze zawodniczki sezonu.
W którym momencie Katarzyna Niewiadoma straciła szansę na medal?
Polska kolarka robiła, co mogła. Kiedy wyścig rozpracowywały Holenderki i Belgijki, wypuszczając w bój kolejne zawodniczki, pozbawiano wsparcia drużyny Niewiadoma próbowała trzymać się kurczowo czołówki.
Czytaj więcej
Katarzyna Niewiadoma od lat jeździ w czołówce światowego peletonu. Kiedy zaczynała karierę miała usłyszeć, że "jest za ładna, aby się ścigać". Kim jest polska zwyciężczyni Tour de France?
Wyraźnie jednak nie miała sił, nie była tak mocna jak podczas wiosennych klasyków czy w czasie znakomitego, zwycięskiego Tour de France. 47 kilometrów przed metą rywalki okazały się zbyt szybkie. Podhalanka zaczęła tracić najpierw kilka sekund, potem kilkanaście. Na moment wróciła do czołówki, ale znów odpadła. Stało się oczywiste, że wyścig o medale będzie się rozgrywał poza nią.