Paryż 2024. Nawiązać do wspaniałych tradycji wioślarzy i wioślarek

Od 2000 roku polscy wioślarze i wioślarki regularnie zdobywali medale na igrzyskach olimpijskich. W Paryżu duże szanse ma męska czwórka podwójna. Finał tej konkurencji w środę w samo południe.

Publikacja: 31.07.2024 04:30

Wioślarskie mistrzostwa Polski na Malcie w Poznaniu

Wioślarskie mistrzostwa Polski na Malcie w Poznaniu

Foto: PAP/Jakub Kaczmarczyk

Popłyną w składzie: Fabian Barański, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup, Dominik Czaja. Dwa lata temu zostali mistrzami świata, przed rokiem zdobyli brązowy medal. Było też złoto w Europie, w zawodach Pucharu Świata. Mają doświadczenie olimpijskie. Barański i Czaja o włos przegrali medal w tej samej konkurencji w Tokio, Biskup i Ziętarski w Rio de Janeiro. Są żądni rewanżu.

Nawiązują do wspaniałych tradycji, przede wszystkim „Dominatorów”, złotych medalistów z Pekinu (2008): Adama Korola, Michała Jelińskiego, Marka Kolbowicza, Konrada Wasielewskiego. Prowadzi ich ten sam trener Aleksander Wojciechowski. Dużo jest argumentów za medalem tej osady w Paryżu.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Angelika Szymańska rozbiła nos, uszkodziła łokieć i zalała się łzami

W czwórce podwójnej każdy wioślarz musi być silny, ale najbardziej siedzący w czubie łodzi szlakowy. – Nadaje rytm wiosłowaniu, nie tylko na starcie i mecie, ale na całym dystansie 2 kilometrów. Rozgrywa bieg, decyduje o ataku – mówi „Rz” Bogusław Gryczuk, wieloletni dyrektor w Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich. – W czwórce musi być dobry szlakowy. U złotych medalistów w Pekinie był nim Adam Korol, teraz jest nim u nas Fabian Barański – tłumaczy trener najlepszej polskiej osady, Aleksander Wojciechowski.

Igrzyska Olimpijskie 2024: Holendrzy i Włosi w finale dostaną lepsze tory.

W ubiegłym roku, tuż przed mistrzostwami świata w Belgradzie, które były jednocześnie kwalifikacjami olimpijskimi, Barański doznał kontuzji pleców. Lekarze i fizjoterapeuci robili, co mogli, aby doprowadzić wioślarza z Włocławka do zdrowia. Udało się na tyle, że wystartował, choć już nie jako szlakowy. Medal był, ale tylko brązowy.

Ziętarski i Biskup również nie należą do ułomków. Mają po 190 cm wzrostu, obaj pochodzą z małych miejscowości. Ziętarski z gminy Ciechocin niedaleko Gołubia-Dobrzynia, a Biskup z Lisewa niedaleko Tczewa. Pracowali na roli, mają naturalną siłę. Pływali razem w dwójce, są zgrani i zżyci ze sobą. Krakowianin Czaja z tej czwórki podobno ma najlepszą technikę wiosłowania. Doskonale poradziłby sobie w „jedynce”, ale w tej konkurencji trudniej o medal.

Dostaną piąty tor, zacznie wiać i to ograniczy ich szanse przynajmniej na złoty medal

Bogusław Gryczuk, wieloletni dyrektor w Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich

W Paryżu popłynęli w sobotę w przedbiegu eliminacyjnym. Zajęli drugie miejsce z ponad sekundą straty do Włochów. Uzyskali łącznie trzeci czas. Szybsi byli jeszcze Holendrzy. Brytyjczycy, którzy byli tuż za nimi, mieli rezultat gorszy o setne części sekundy.

Stawka jest wyrównana, ale najgorsze jest to, że Holendrzy i Włosi w finale dostaną lepsze tory. A w wioślarstwie o wyniku decyduje nie tylko siła mięśni i taktyka, ale niekorzystny wiatr, tor, fala. – Dostaną piąty tor, zacznie wiać i to ograniczy ich szanse przynajmniej na złoty medal – tłumaczy Gryczuk.

W historii igrzysk olimpijskich wioślarze zdobyli 19 medali

Kto jednak ma zdobyć wioślarski medal jak nie oni? W regatach olimpijskich uczestniczy jeszcze dwójka wagi lekkiej kobiet Katarzyna Wełna, Martyna Radosz. Wygrały repasaże, przed nimi półfinał. A tradycja zobowiązuje.

W historii igrzysk olimpijskich wioślarze zdobyli 19 medali. Zajmują szóste miejsce w tabeli wszech czasów za lekkoatletyką, boksem, ciężarami, zapasami i szermierką. Od Sydney przywieźli aż osiem, z czego cztery złote. W Tokio srebro wywalczyła czwórka podwójna kobiet: Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Sajdak, Marta Wieliczko, Katarzyna Zillmann.

Czytaj więcej

Paryż 2024. Sekwana jest zbyt brudna, by w niej pływać. Triathlon przełożony

Tyle że w Polsce ten sport nie przyciąga młodych. Trening jest ciężki, a perspektywa zdobycia medalu olimpijskiego odległa. Baza na tle innych krajów wygląda marnie. W całej Polsce jest kilka wioślarskich przystani, w samym Berlinie i okolicach kilkadziesiąt. Aby stworzyć osadę, trzeba szukać talentów po całym kraju. Barański, Ziętarski, Biskup, Czaja – każdy z nich pochodzi z innego miasta i klubu. Tym bardziej warto docenić ich wysiłek i starania o olimpijski medal. Oby zakończone sukcesem.

Popłyną w składzie: Fabian Barański, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup, Dominik Czaja. Dwa lata temu zostali mistrzami świata, przed rokiem zdobyli brązowy medal. Było też złoto w Europie, w zawodach Pucharu Świata. Mają doświadczenie olimpijskie. Barański i Czaja o włos przegrali medal w tej samej konkurencji w Tokio, Biskup i Ziętarski w Rio de Janeiro. Są żądni rewanżu.

Nawiązują do wspaniałych tradycji, przede wszystkim „Dominatorów”, złotych medalistów z Pekinu (2008): Adama Korola, Michała Jelińskiego, Marka Kolbowicza, Konrada Wasielewskiego. Prowadzi ich ten sam trener Aleksander Wojciechowski. Dużo jest argumentów za medalem tej osady w Paryżu.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska gwiazdą polskiego slalomu. Kolejny cel jest jasny: Los Angeles
Inne sporty
Ethan Katzberg dla "Rz": Mam jakieś 15 lat, żeby zniszczyć wasze imperium
Inne sporty
Trzy medale Polaków na mistrzostwach świata. Udany koniec sezonu kajakarzy
Inne sporty
Wielki sukces Polki. Alina Kaszlińska wygrała szachowe Grand Prix
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
kajakarstwo
Startują mistrzostwa świata w kajakarstwie. Polacy czekają na medale
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki