Zwyciężył w lidze DP World Tour (kiedyś European Tour) po raz trzeci. Można śmiało mówić od niedzieli 7 maja, że jest już mistrzem trojga narodów: w lipcu 2022 roku był najlepszy w Irish Open, w grudniu 2022 roku w Australian Open, teraz jest mistrzem Italii. Sukcesy w Melbourne i Rzymie są zaliczane do bieżącego rankingu DP World Tour, czyli „Race to Dubai” – wygrywając na polu Marco Siomone GC Polak awansował w tej klasyfikacji z 12. na czwarte miejsce – przed nim są jedynie sławy: Rory McIlroy, John Rahm (także lider rankingu światowego – OWGR) i Victor Perez.
Sukces na rzymskim polu ma szczególne znaczenie. Tam, na przełomie września i października tego roku rozegrany zostanie sławny mecz drużynowy Europa – USA, wyjątkowe wydarzenie, które co dwa lata fascynuje kibiców wielkiego golfa nie tylko z obu stron Atlantyku. Zakwalifikować się do dwunastki Europejczyków niełatwo, ale skoro Adrian Meronk potrafił udowodnić, że na włoskim polu świetnie daje sobie radę, to kapitan Europy Luke Donald z pewnością postawił przy nazwisku Polaka duży plus.
Czytaj więcej
W Auguście rozpoczął się pierwszy w tym roku turniej golfowego Wielkiego Szlema – Masters. Obok Tigera Woodsa, Jona Rahma, Rory’ego McIlroya i innych sław gra po raz pierwszy Polak – Adrian Meronk
Sukces nie przyszedł Meronkowi łatwo. Po trzech doskonałych rundach wyszedł ostatniego dnia na pole ze stratą jednego uderzenia do Francuza Juliena Guerriera (-12), z takim samym wynikiem jak inny Francuz Romain Langasque (-11), od soboty rekordzista pola Marco Simone GC – 62 uderzenia. Za plecami tej trójki dość blisko byli inni, ale w niedzielę dość szybko okazało się, że w walce o tytuł liczą się tylko Polak i dwaj Francuzi.
Cała trójka od pierwszego dołka trzymała się blisko szczytu klasyfikacji, Meronk często prowadził, czasem współprowadził, nawet spadał na drugie miejsce za Langasque’a, lecz przewaga żadnego lidera długo nie przekraczała jednego uderzenia. Runda była bardzo nerwowa, decydowały w niej silne nerwy i raczej umiejętność efektownej obrony przed utratą uderzeń, niż podjęcie ryzyka i atak.