Moc opuściła Stocha

Polski konkurs bez polskiego podium. W Wiśle najmocniejsi okazali się Norwegowie i wiatr.

Aktualizacja: 10.01.2013 01:43 Publikacja: 10.01.2013 01:41

Anders Bardal wygrał w Wiśle. Norweg broni Kryształowej Kuli

Anders Bardal wygrał w Wiśle. Norweg broni Kryształowej Kuli

Foto: PAP, Grzegorz Momot Grz Grzegorz Momot

Paweł Wilkowicz z Wisły

„Adam pędzi na Dakarze, a jak skakać Stoch pokaże" – wypisali kibice na transparencie pod skocznią. Kamil Stoch pokazał, jak skakać, tylko w drugiej serii, po której awansował z piętnastego na siódme miejsce. Lepszy był Piotr Żyła, skaczący u siebie, chłopak z wiślańskich Głębców, krewny Izy Małysz. Zajął szóste miejsce (najwyższe w karierze) i mówił po konkursie, że nawet zaczyna tę swoją kapryśną skocznię lubić.

A kapryśna była wczoraj wyjątkowo, zwłaszcza w pierwszej serii, gdy wiatr ciągle się zmieniał i skoczkami rzucało w powietrzu na wszystkie strony. Wcześniej w serii próbnej Karl Geiger ledwo się uratował od poważnego wypadku po lądowaniu, robiąc w ostatniej chwili przewrót w przód na zeskoku. Ale Stoch, czekający na pierwsze tej zimy zwycięstwo, złymi warunkami się nie tłumaczył.

– Moc mnie opuściła, Turniej Czterech Skoczni dał się we znaki. Trochę jestem zawiedziony – mówił. Chodziło o pierwszy skok. – Nie dość że za bardzo poszedłem do przodu, to jeszcze się spóźniłem na progu. To była loteria, ale akurat ja miałem szczęście. Mogłem je lepiej wykorzystać – mówił. – Konkurs na plus minus. Szkoda pierwszej serii – mówił w rozmowie z „Rz" trener kadry Łukasz Kruczek.

W czwartych kolejnych zawodach Pucharu Świata w czołowej dziesiątce było dwóch Polaków, ale wszyscy marzyli o podium. Przepadł na wietrze Dawid Kubacki. Nie miał szczęścia do warunków Maciej Kot, on przynajmniej, w przeciwieństwie do Kubackiego, awansował do drugiej serii, ale po trzech z rzędu miejscach w dziesiątce liczył na dużo więcej.

Wygrał Anders Bardal przed Niemcem Richardem Freitagiem i kolejnym Norwegiem Rune Veltą. Zmęczenie dopadło bohaterów Turnieju Czterech Skoczni. Anders Jacobsen był dopiero 15. Gregor Schlierenzauer nie wystartował, jest przeziębiony i Austriacy wycofali go z konkursu. Szkoda, bo Wisła mogłaby mieć piękną klamrę. Kiedyś mały Gregor patrzył z trybun, jak u niego w Innsbrucku wygrywa konkurs Turnieju Czterech Skoczni Adam Małysz, jego pierwszy idol. Wczoraj on miał szansę na skoczni imienia Małysza wyrównać rekord 46 pucharowych zwycięstw Mattiego Nykaenena.

Nigdzie indziej w Pucharze Świata skoczkowie nie startują na skoczni imienia kolegi, z którym niedawno rywalizowali, ale Małysz to nie jest patron nachalny. Wręcz przeciwnie. Poza plakatem, z którego pod skocznią i w centrum miasta zachęca do odwiedzenia galerii ze swoimi trofeami, raczej stara się w Wiśle nie rzucać w oczy.

Samochód rajdowy i Dakar to był dla niego sposób, żeby uświetnianie, wspominanie i ściskanie rąk odłożyć na później. Nowy dom zbudował sobie na trudno dostępnym zboczu, gdzie wreszcie jest osłonięty przed ciekawskimi, którzy kiedyś rozdeptywali mu ogród i zaglądali w okna.

Adam trochę żałował, że przez Dakar ominie go pierwszy konkurs u niego w Wiśle, że akurat gdy oni będą skakać, on będzie wjeżdżał do Chile. Ale może tak jest lepiej. Byłby tu jak miś na Krupówkach, a tego nie znosi. Nikomu nie musi przypominać, że bez niego nie byłoby nowej Wisły-Malinki ani powodu, by Zakopane dzieliło się polskimi konkursami Pucharu Świata z innym miastem.

Ci, którzy przyjeżdżają do Wisły powspominać, znają szlak: od galerii z trofeami Małysza w centrum miasta, przez obwieszony pamiątkami bar U Bociana (niedaleko domu Adama, tylko po drugiej stronie ulicy), gdzie ciągle można wpaść na Jana Małysza dyskutującego o skokach i rajdach syna, po skocznie w Wiśle-Centrum, Łabajowie i tę nową, w Malince. Skocznia jest piękna, choć niepozorna. Wciśnięta między zbocze a przeciwstok, na którym są trybuny i wysoki budynek klubowy.

W Wiśle nie było zakopiańskiej dyskoteki, nie było też rozkrzyczanych marszów przez miasto, bo taki urok środowego konkursu. Wczoraj obiadową porą trudno byłoby się jeszcze domyślić, że będą tu jakieś zawody. W centrum cisza i spokój, przy stoiskach z pamiątkami pustki. Miejscowi trochę narzekali, że im przypadł konkurs w środku tygodnia, a Zakopane ma dla siebie weekend.

Ale wieczorem skocznia była oblężona, tłumy stały nawet tam, gdzie nie można już było dojrzeć ani zeskoku, ani nawet telebimu, na którym pokazywano konkurs.

Nie wszyscy zabiorą z Wisły dobre wspomnienia, bo we wtorek po kwalifikacjach złodzieje okradli Simona Ammanna, Martina Schmitta i trenera Norwegów Alexandra Stoeckla. Ale Walter Hofer był po konkursie zadowolony i podszedł do Andrzeja Wąsowicza, głównego organizatora, złożyć gratulacje, więc jest nadzieja, że Puchar  Świata nie był tutaj tylko przejazdem.

Dziś o 17. kwalifikacje do sobotniego indywidualnego konkursu w Zakopanem (w piątek jest drużynówka, oba konkursy o 17, TVP 1 i Eurosport). I wiatr ma znów nie odpuścić.

Piotr Żyła: Strach się bać co będzie w Zakopanem

Łukasz Kruczek: Jesteśmy w piątce najlepszych drużyn

Kamil Stoch: Stać mnie na bardzo wiele

Maciej Kot: Jestem bardzo zawiedziony

Konkurs w Wiśle: 1. A. Bardal (Norwegia) 264,4 pkt (130 m/128 m); 2. R. Freitag (Niemcy) 252,2 (131/126,5); 3. R. Velta (Norwegia) 251 (127/126); 4. R. Kranjec (Słowenia) 246,6 (129,5/127); 5. S. Ammann (Szwajcaria) 243,6 (125,5/124,5) 6. P. Żyła 240,5 (125/123); 7. K. Stoch 238,3 (122/124,5); 13. M. Kot 233,4 (117,5/125); 27. S. Hula 214,8 (120/117); 35. A. Zniszczoł 104,4 (116,5); 36. Ł. Rutkowski 104,1 (117,5); 37. K. Miętus 102,9 (112); 44. D. Kubacki 91,7 (111); 46. B. Kłusek (wszyscy Polska) 80,6 (100).

Klasyfikacja PŚ: 1. G. Schlierenzauer (Austria) 808 pkt; 2. Bardal 575; 3. S. Freund (Niemcy) 556; 8. Stoch 325; 19. Kot 172; 30. Kubacki 75; 37. Żyła 51; 44. Miętus 17; 47. Hula 16; 56. K. Murańka 6.

pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego