Polka w sobotnim prologu na dystansie 2,8 km, biegnąc techniką dowolną, przegrała tylko z Niemką Claudią Nystad i Włoszką Arianną Folis.
Na najniższym stopniu podium stanęła wspólnie ze Słowenką Petrą Majdić. Obie miały po 2,3 sekundy straty do Nystad. Liderka Pucharu Świata Finka Aino-Kaisa Saarinen była ósma. Na starcie z powodu choroby (zapalenie gardła) zabrakło Szwedki Charlotty Kalli, która przed rokiem wygrała klasyfikację generalną Tour de Ski. Dzień później panie biegły 10 km techniką klasyczną, a Kowalczyk potwierdziła, że jest w wysokiej formie. Na niespełna 3 kilometry przed metą na czele było pięć zawodniczek, w tym Polka. Kontakt z czołówką traciła powoli Majdić, a zwyciężczyni prologu Niemka Nystad nie miała tym razem nic do powiedzenia, przegrywając z pierwszą na mecie Virpi Kuitunen ponad minutę.
Z Finką do końca próbowała walczyć Norweżka Marit Bjoergen, ale do pełni szczęścia zabrakło jej 1,9 s. Kowalczyk zachowała siły i zimną krew do końca, wyprzedzając na jednym z ostatnich podbiegów Saarinen i Follis, z którą przegrała dzień wcześniej. Dziś w czeskiej stolicy sprint na 1 km. Tegoroczny Tour de Ski będzie się składać z siedmiu startów na różnych dystansach. Zakończy go 4 stycznia górska wspinaczka w Val di Fiemme. Na razie Polka jest trzecia, za Kuitunen i Bjoergen. Poprzednie Tour de Ski skończyła na siódmym miejscu.
W rywalizacji mężczyzn Janusz Krężelok po dwóch startach jest 47. Prowadzi Szwajcar Dario Cologna przed Niemcem Axelem Teichmannem. Czech Lukas Bauer, zwycięzca poprzedniej edycji, jest poza pierwszą dziesiątką.
[ramka][srodtytul]Kobiety[/srodtytul]