Reklama

Czas pożegnania

Ostatnie konkursy Adama Małysza bez Hannu Lepistoe. Fin miał atak serca

Publikacja: 17.03.2011 01:00

Adam Małysz i Hannu Lepistoe w Planicy się nie zobaczą

Adam Małysz i Hannu Lepistoe w Planicy się nie zobaczą

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

– Jest mi smutno – mówił Lepistoe kilka dni temu, gdy pytano go o ostatni start Adama Małysza. Dziś już wiadomo, że powodów do smutku przybyło. Fińskiego trenera nie będzie w Planicy, bo przed wylotem do Słowenii doznał zawału serca. Jest w szpitalu w Lahti, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z informacji, które przekazał Robertowi Matei syn trenera Kalle Lepistoe, wynika, że stan trenera jest stabilny.

Obok Małysza do Planicy pojechali Kamil Stoch, Stefan Hula, Piotr Żyła, Tomasz Byrt i Maciej Kot. Dziś od rana pierwsze skoki na Letalnicy, potem kwalifikacje. Konkursy indywidualne w piątek i niedzielę, a rywalizacja drużynowa w sobotę. Ostatni konkurs drużynowy w Lahti Polacy zakończyli na trzecim miejscu. Powtórka w Planicy byłaby mile widziana, to przecież szczęśliwa dla nich skocznia. Dwa lata temu zajęli tu drugie miejsce, nigdy nie byli wyżej.

Małysz też dobrze wspomina mamuta w Planicy. W 2007 roku wygrał tu trzy konkursy i wyprzedził w klasyfikacji Pucharu Świata Norwega Andersa Jacobsena. Teraz też jest o co walczyć. Małysz ma jeszcze szansę wskoczyć na podium. Jest czwarty, do trzeciego Austriaka Andreasa Koflera traci tylko 35 punktów.

Rozstrzygnięta jest już natomiast sprawa pierwszego i drugiego miejsca. Rodak Koflera, Thomas Morgenstern, zapewnił sobie zwycięstwo i Kryształową Kulę. Drugi będzie Szwajcar Simon Ammann, który po konkursach w Planicy ogłosi, czy będzie kontynuował karierę.

Oprócz Małysza ze skokami żegna się Niemiec Michael Uhrmann, zastanawia się Fin Matti Hautamaeki. Wcześniej po raz drugi zakończył karierę Janne Ahonen, pożegnał się już Szwajcar Andreas Kuettel.

Reklama
Reklama

Po dziewięciu latach z kadrą norweskich skoczków rozstaje się Mika Kojonkoski. Nie wiadomo też, co dalej będzie z Lepistoe, który najpierw zapowiadał, że odchodzi na emeryturę wraz z Małyszem, ale później mówił, że pomógłby jeszcze Polakom, najchętniej Kamilowi Stochowi.

Sześć lat temu Ahonen przeleciał w Planicy 240 m, ale upadł przy lądowaniu. Nieoficjalny rekord w długości skoku (239), ustanowiony w tym samym konkursie, należał więc do Norwega Bjoerna Einara Romoerena.

Teraz najdalej lata się w Vikersund – inny Norweg, Johan Remen Evensen, poleciał tam w lutym tego roku 246,5 m. Kto wie, może w ten weekend rekord wróci do Planicy?

Czwartek: kwalifikacje (11.00 – Eurosport 2, retr. 15.30 - Eurosport)

Piątek: konkurs indywidualny (15.05 – TVP 1, 15.15 – Eurosport)

Sobota: konkurs drużynowy (9.50 – TVP1, 10.00 – Eurosport)

Reklama
Reklama

Niedziela: konkurs indywidualny (9.50 – TVP1, 10.00 – Eurosport)

– Jest mi smutno – mówił Lepistoe kilka dni temu, gdy pytano go o ostatni start Adama Małysza. Dziś już wiadomo, że powodów do smutku przybyło. Fińskiego trenera nie będzie w Planicy, bo przed wylotem do Słowenii doznał zawału serca. Jest w szpitalu w Lahti, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Z informacji, które przekazał Robertowi Matei syn trenera Kalle Lepistoe, wynika, że stan trenera jest stabilny.

Obok Małysza do Planicy pojechali Kamil Stoch, Stefan Hula, Piotr Żyła, Tomasz Byrt i Maciej Kot. Dziś od rana pierwsze skoki na Letalnicy, potem kwalifikacje. Konkursy indywidualne w piątek i niedzielę, a rywalizacja drużynowa w sobotę. Ostatni konkurs drużynowy w Lahti Polacy zakończyli na trzecim miejscu. Powtórka w Planicy byłaby mile widziana, to przecież szczęśliwa dla nich skocznia. Dwa lata temu zajęli tu drugie miejsce, nigdy nie byli wyżej.

Reklama
Inne sporty
Polski zespół pojedzie w Rajdzie Dakar Classic legendarną ciężarówką
Inne sporty
Sebastian Kawa znów triumfuje. Został mistrzem Europy
Inne sporty
Dwa medale Mateusza Maliny na igrzyskach w Chinach
Inne sporty
Szermierka i Rosja. Niebezpieczne związki
kolarstwo
Rafał Majka kończy karierę. Odejdzie spełniony
Reklama
Reklama