Warto o tych sportowcach przypominać, warto ich wspierać, bo rywalizują jak zdrowi, choć mają od nich znacznie trudniej. Narciarstwo alpejskie niepełnosprawnych to jeszcze jeden sposób na pokazanie, że osoby poszkodowane przez los mają coraz większe możliwości rehabilitacji.
Takich sportowców na nartach jest coraz więcej. W ostatnich mistrzostwach Polski (EDF Cup) w Rzykach wystartowały 63 osoby w podziale na niewidomych i niedowidzących (z przewodnikami), jeżdżących na stojąco (po amputacjach ręki lub nogi) oraz jeżdżących na siedząco (np. po urazach kręgosłupa).
Narciarstwo alpejskie to zimowa dyscyplina paraolimpijska. Reprezentacja Polski jest widoczna w świecie. W Vancouver wystartowało pięć osób (plus przewodniczka w kategorii niedowidzących). Na Czarnym Groniu wygrywali ci, którzy zapewne pojadą za dwa lata do Soczi, m.in. Maciej Krężel i Andrzej Szczęsny.
Mistrzostwa Polski zorganizowało Beskidzkie Stowarzyszenie Sportowo-Rehabilitacyjne START w Bielsku-Białej. „Rz" była patronem medialnym zawodów.