Szalony Paris w Kitzbuehel

Mistrzem zjazdu został Włoch Dominik Paris, mistrzem całych zawodów na Koguciej Górze Chorwat Ivica Kostelić, a mistrzem publiczności Arnold Schwarzenegger

Publikacja: 27.01.2013 20:58

Dominik Paris

Dominik Paris

Foto: AFP

Było tak, jak zawsze jest podczas zimowego weekendu w Kitzbuehel – 50 tysięcy kibiców, spora loża VIP-ów, w której obok świata austriackiej polityki, gwiazd sportu i sceny siedział w pierwszym rzędzie były gubernator Kalifornii Arnold Schwarzenegger. A w tle była walka sportowców z Kogucią Górą.

W sobotę Austriacy nie mieli wiele z oglądania sławnego zjazdu na Streifie. Kolejny rok nie wygrał ich rodak, po latach dominacji Szwajcara Didiera Cuche'a jego zmiennikiem został młody Włoch Dominik Paris, który wyprzedził Kanadyjczyka Erika Guaya, mistrza świata w zjeździe. Parisa świat poznał lepiej dopiero tej zimy. Urodzony w Merano, mieszkaniec południowego Tyrolu, lepiej mówi po niemiecku niż po włosku. Pytany, jak by się zdefiniował w trzech słowach, odpowiedział: „Szalony, szalony, szalony”.

W Pucharze Świata wygrał drugi raz, pierwszy był w grudniu w Bormio, też na klasycznej trasie. – Wygrać w Kitzbuehel to znaczy więcej niż sukces w Bormio. To spełnione marzenie, jakie ma każdy zjazdowiec – mówił Dominik Paris.

Włoskie sukcesy na Streifie to rzadkość, ale precedens już był, w 1998 roku na groźnej trasie wygrał Kristian Ghedina.

Oficjalnym zwycięzcą Hahnenkamm Races w Kitzbuehel jest zawsze ten, kto wygra kombinację. Po raz ostatni miała ona klasyczne reguły: pełny zjazd w sobotę plus dwa przejazdy slalomowe w niedzielę. Od przyszłej zimy zastąpi ją w austriackim ośrodku superkombinacja: skrócony zjazd plus jeden przejazd slalomowy.

W kombinacji mistrzem od wielu lat jest Ivica Kostelić, który zwyciężył już w Kitzbuehel po raz czwarty. W samym slalomie najszybszy był Austriak Marcel Hirscher, lider Pucharu Świata, przed Niemcem Feliksem Neureutherem, ale trzecie miejsce Chorwata plus 30. w zjeździe oznaczały pewne zwycięstwo.

Jak zawsze była grupa zjazdowców, którzy za bardzo ryzykowali w slalomie i go nie ukończyli (m.in. Paris), tak samo jak wielu slalomistów nie dało rady Streifowi (m.in. Ted Ligety). Nieźle proporcje między ryzykiem i szybkością wyliczył jedyny Polak Maciej Bydliński, który zajął 9. miejsce w kombinacji (43. w zjeździe i 41. w slalomie).

W Pucharze Świata wkrótce nastąpi przerwa na mistrzostwa świata, które zaczynają się 5 lutego w Schladming (Austria). Przed mistrzostwami na wybranych alpejczyków i alpejki czeka we wtorek slalom równoległy na wysokiej rampie ustawionej na Łużnikach w Moskwie.

Hahnenkamm Races w Kitzbuehel:


Bieg zjazdowy:

1. D. Paris (Włochy) 1.57,56 min.; 2. E. Guay (Kanada) 1.57,69; 3. H. Reichel (Austria) 1.57,92.

Slalom:

1. M. Hirscher (Austria) 1.44,34 (50,83 + 53,51); 2. F. Neureuther (Niemcy) 1.45,11 (51,21 +53,90); 3. I. Kostelić (Chorwacja) 1.45,27 (51,26 +54,01).

Kombinacja alpejska:

1. Kostelić 3.45,80; 2. A. Pinturault (Francja) 3.47,06; 3. Th. Mermillod Blondin (Francja) 3.48,36;... 9. M. Bydliński (Polska) 3.55,99.

pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego