– W naszym sporcie smarowanie to 50, a zdarza się, że i 70 procent sukcesu. W męskim biegu na 15 km Rosjanie i Kazachowie przepadli, bo jak wiele innych ekip spieprzyli przygotowanie nart. A bieg był łyżwą, czyli teoretycznie nie miało to aż takiego znaczenia jak w klasyku – mówi Justyna.
Czwartkowy bieg w sztafecie podniósł ją na duchu nie tylko dlatego, że wyprzedziła na swojej zmianie Therese Johaug o 40 sekund, ale wreszcie narty niosły ją jak trzeba. Do Lago di Tesero przyszła odwilż, a w takich warunkach estońscy serwismeni rzadko się mylą. W sobotę również ma być ciepło.
Bieg na 30 km to dla Polki wyścig roku, ostatnia szansa na sukces w Val di Fiemme, próba do której Kowalczyk przygotowywała się od miesięcy. Na dystansie, na którym Justyna zdobyła pierwszy medal, brązowy w igrzyskach w Turynie. A potem olimpijskie złoto w Vancouver, złoto MŚ w Libercu i brąz dwa lata temu w mistrzostwach w Oslo. 30 km jest dla najbardziej pracowitych i walecznych. Tu styl nie ma aż tak wielkiego znaczenia.
Kowalczyk medale zdobywała i w stylu klasycznym, i dowolnym. Ale, choć jest specjalistką od klasyka, mistrzynią świata w tym stylu jeszcze nie była. I w planie na Val di Fiemme złoto na trzydziestkę stylem klasycznym, w roku trzydziestych urodzin, było najważniejszym punktem.
Tytułu broni Johaug, a Marit Bjoergen, choć zdobyła tu już trzy złota, od dawna powtarza, tak jak Justyna, że 30 km to jej główny cel. W Norwegii ci którzy wygrywają „tremmila” czyli trzydziestkę i „femmila”, czyli 50 km, przechodzą do legendy.
Podczas mistrzostw w Oslo na cześć Pettera Northuga (w piątek zapewnił Norwegom złoto w sztafecie) krzyczało przy trasach sto tysięcy gardeł. A Bjoergen ostatni – i jedyny - raz mistrzynią tej konkurencji była w 2005 roku.
Będą się ścigać na trasie, którą Justyna świetnie zna ze zwycięstw w biegu na 10 km klasykiem w Tour de Ski. Tu wygrywała już w wielkim stylu i z Bjoergen i z Johaug, chwaląc za metą swój sztab za „szatańskie narty”. – Ale to co innego biec tę pętlę raz czy dwa, a co innego sześć razy – mówi trener.