Organizacje LGBT z całego świata protestują przeciw wprowadzonemu przez Dumę prawu, które zakazuje „propagowania nietradycyjnych orientacji seksualnych wśród nieletnich”. Homoseksualiści próbowali niemal wszystkich sposobów, by przekonać rosyjskie władze do odwołania ustawy. Począwszy od demonstracji na ulicach po groźbę bojkotu przyszłorocznych zimowych igrzysk w Soczi. Politycy z Rosji powtarzają, że nie zmienią zdania. Mówienie wciąż tego samego wyraźnie ich nudzi i w ostatnich tygodniach coraz rzadziej wypowiadali się na temat uchwały mającej chronić nieletnich przed demoralizacją. Wczoraj sprawę postanowił skomentować prezes komitetu organizacyjnego igrzysk Dmitrij Czernyszenko, którego męczyły już ciągłe dociekania dziennikarzy.
- Śmieszy mnie, gdy ktoś mówi „jestem taki odważny! Założę tęczową przypinkę i Rosjanie zamkną mnie w więzieniu, bo walczyłem w Soczi o prawa gejów.” Nie wiem, czy ktokolwiek zauważył, że wolontariusze i organizatorzy będą mieć tęczowe uniformy – powiedział Czernyszenko w rozmowie z „USA Today”. Zapewnia, że w Rosji każdy może czuć się bezpiecznie, ale to nie uspokoiło przedstawicieli organizacji międzynarodowych.
Zgromadzenie Ogólne ONZ zaapelowało do Rosji, by wykorzystała zimowe igrzyska do „promowania integracji społecznej bez dyskryminacji”. - Sport obejmuje wszystkich członków społeczeństwa i ma zasadnicze znaczenie w wzmacnianiu więzi między osobami z różnych środowisk, tolerancji oraz szacunku dla wszystkich ludzi – mówiła delegat Stanów Zjednoczonych Elizabeth Cousens.
Czernyszenko natychmiast zareagował na te słowa. Stwierdził, iż wyjątkowo irytuje go fakt, że ludzie protestują przeciw ustawie, której nigdy nie czytali a znają ją jedynie z mediów. - W Rosji nikt nie jest prześladowany – ani ze względu na religię, ani płeć, czy orientację seksualną. Przyjedźcie do Soczi i zobaczcie sami. Nie musicie się niczego się obawiać, jeśli pomalujecie paznokcie w barwy tęczy – stwierdził rosyjski urzędnik.
Rosyjscy homoseksualiści postanowili sprawdzić ile warte są obietnice rządu. Między 26 lutego do 2 marca 2014 w Moskwie odbędą się Rosyjskie Otwarte Igrzyska, czyli międzynarodowe zawody sportowe dla gejów, lesbijek, biseksualistów i transseksualistów. Wybór daty nie jest przypadkowy. Impreza homoseksualistów rozpocznie się trzy dni po ceremonii zamknięcia igrzysk w Soczi a zakończy w przededniu otwarcia zmagań paraolimpijczyków. Organizatorzy chcą, by kibice i dziennikarze zdążyli przybyć znad Morza Czarnego do Moskwy.
Osoby, które zgłoszą się do „otwartych igrzysk” będą rywalizować w ośmiu konkurencjach: badmintonie, tenisie stołowym, futsalu, koszykówce, narciarstwie biegowym, tenisie, pływaniu i siatkówce. Poza tym uczestnicy mogą wziąć udział w warsztatach psychologicznych, pokazach filmów, wystawie zdjęć czy nauczyć się łyżwiarstwa figurowego, curlingu lub tańca osób tej samej płci. Jak można przeczytać na oficjalnej stronie „otwartych igrzysk” nie trzeba być homoseksualistą, by móc wziąć w nich udział. Ich celem jest skupienie ludzi i organizacji działających na rzecz rozwoju sportu wśród gejów.