Reklama
Rozwiń

Patrzeć na stopy

Mikaela Shiffrin - to ona ma w Soczi zdobywać medale dla USA w narciarstwie alpejskim, bo Lindsey Vonn nie będzie, a Julia Mancuso jest w słabej formie.

Publikacja: 18.01.2014 15:00

Największą przegraną olimpijskiego sezonu jest Vonn. Dziesięć miesięcy temu mistrzyni olimpijska w zjeździe i brązowa medalistka w supergigancie zerwała więzadła krzyżowe i boczne w prawej nodze. W grudniu wróciła do rywalizacji, ale z trzech startów w Pucharze Świata nadzieję na dobry wynik w Soczi dało tylko piąte miejsce w supergigancie w Lake Louise. Niespełna dwa tygodnie później Vonn nie ukończyła zjazdu w Val d'Isere. – Bardziej niż teraz kolano boleć mnie już nie może – powiedziała po tym starcie i wkrótce zrezygnowała z igrzysk.

Trzykrotna medalistka olimpijska Julia Mancuso rzadko w tym sezonie kończy zawody Pucharu Świata w czołowej piętnastce. Formę chce szlifować na treningach. Gwarancji wysokiej dyspozycji w Soczi nie ma żadnej.

Mało startów, ?dużo treningu

W tej sytuacji największe nadzieje medalowe daje dziś Amerykanom Mikaela Shiffrin, która we Flachau we wtorek odniosła siódme zwycięstwo w zawodach PŚ, a trzecie w tym sezonie (wszystkie w slalomie).

W Pucharze Świata Shiffrin debiutowała w wieku niespełna 16 lat, w lutym 2011 roku w slalomie w Szpindlerowym Młynie. W listopadzie w Aspen tę samą konkurencję ukończyła na ósmej pozycji, w grudniu w Lienzu była trzecia, po raz pierwszy stając na podium. Na dobre jej gwiazda rozbłysła w sezonie 2012/2013 – w Schladming zdobyła tytuł mistrzyni świata w slalomie, a cztery zwycięstwa i sześć podiów w PŚ przełożyły się na triumf w klasyfikacji końcowej tej konkurencji.

Kluczem do sukcesu i błyskawicznego awansu do światowej czołówki okazało się... mało startów. Rodzice Mikaeli postawili na trening, a nie ściganie się w juniorskich cyklach i jeżdżenie z zawodów na zawody. A zapału do doskonalenia umiejętności nigdy jej nie brakowało. W dzieciństwie Shiffrin spędzała na stokach po pięć godzin dziennie, więcej niż większość trenujących z nią rówieśników.

– Nie zgadzamy się z poglądem, że dzieci muszą startować często, by nabierać doświadczenia. W narciarstwie ryzyko kontuzji jest szczególnie wysokie, dlatego najpierw trzeba przygotować dziecko do rywalizacji, a nie rzucać je na głęboką wodę – mówi Jeff Shiffrin, ojciec Mikaeli.

Przebieg dotychczasowej kariery córki jest potwierdzeniem przekonań rodziców. W dwóch pierwszych latach regularnych występów w PŚ Amerykanka startowała o 30 procent rzadziej niż czołowe alpejki. W ubiegłym roku Shiffrin zaliczyła 28 zawodów. Tina Maze, która na koniec sezonu 2012/2013 odbierała Kryształową Kulę, o punkty walczyła 43-krotnie.

– Chcę się ścigać we wszystkich zawodach, ale do tego etapu zamierzam dojść krok po kroku. Najważniejsze jest dla mnie zdrowie, dlatego nie będę ryzykować kontuzji – tłumaczy 19-letnia Shiffrin. – Ludzie zapominają, że Mikaela jest jeszcze bardzo młoda, że fizycznie nadal się rozwija. Przedkładając trening ponad starty buduje podstawę i to przyniesie jej korzyści w przyszłości – uważa Kirk Dwyer, były trener Shiffrin w Burke Mountain Academy w Vermont.

Być jak Janica

Wybór właśnie tej szkoły średniej był dla rodziców Mikaeli oczywisty. BMA słynie z etosu pracy i nauczycieli święcie wierzących w to, że tysiące godzin spędzone na treningach muszą przełożyć się na osiągnięcie mistrzostwa. Dwyer przytacza przykłady z innych dyscyplin – sióstr Williams, które w wieku juniorskim spędzały na korcie całe popołudnia, ale na turnieje tenisowe jeździły okazjonalnie, czy pływaka Michaela Phelpsa, który zrezygnował ze startów w uniwersyteckiej lidze NCAA i postawił na indywidualny program treningowy.

Efekty takiego podejścia już widać. W ubiegłym roku Shiffrin wystartowała w siedmiu slalomach – wygrała pięć, raz była trzecia, raz ósma. Na stoku nie ma dynamiki Vonn czy luzu Bode Millera, ale technicznie jest doskonała. – Dzięki temu jej forma jest stabilna, w tak młodym wieku to ewenement. Kiedy się na nią patrzy, wydaje się, że porusza się wolniej od innych, ponieważ do minimum ograniczyła ruchy tułowia. Żeby zrozumieć, jak szybka jest naprawdę, trzeba przyjrzeć się, jak pracują jej stopy, i zignorować całą resztę – mówi komentator NBC i były amerykański alpejczyk Steve Porino.

Wzorem dla Shiffrin pozostaje Chorwatka Janica Kostelić, która zdobyła sześć medali olimpijskich, w tym cztery złote. – Bez względu na to, co czekało na nią na stoku, była w stanie zamortyzować to nogami. Zawsze atakowała, a jednak miała nad sobą pełną kontrolę. Podziwiam ją, bo dziś wielu alpejczyków jeździ tak, jakby w każdej chwili mieli wylecieć w powietrze – podkreśla Amerykanka.

Do Kostelić już ją porównują. Podobnie jak ona podczas rywalizacji w slalomie i gigancie Shiffrin nie traktuje bramek jak przeszkód stojących na najprostszej drodze do mety. Dla niej każdy zakręt jest sposobem na zyskanie energii, a idealna równowaga pozwala zyskiwać przewagę nad rywalkami. Czasem miażdżącą, jak w listopadzie w Levi, gdzie drugą na mecie slalomu Niemkę Marię Hoefl-Riesch, mistrzynię olimpijską z Vancouver, wyprzedziła o ponad sekundę.

Na początku seniorskiej kariery największym problemem Shiffrin było radzenie sobie ze stresem. Przełomem okazały się ubiegłoroczne mistrzostwa świata i rada trenera amerykańskiej kadry Rolanda Pfeifera. – Kazał mi zaufać instynktowi i własnym nogom. Powiedział, że mój świat ma się zaczynać i kończyć na nartach. Od tej pory się tego trzymam – wspomina Mikaela.

W Schladming skończyło się na jednym złocie. W Soczi może być lepiej.

Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Inne sporty
Czy peleton zwolni? Kolarze czują się coraz bardziej zagrożeni
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń