Jazda na złotej fali

Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj znów zostały mistrzyniami Europy. Poza nimi Polska ma dwa brązowe medale i niemałą nadzieję, że na igrzyskach będzie podobnie

Publikacja: 31.05.2015 16:48

Jazda na złotej fali

Foto: ROL/Krzysztof Rawa

– Popłynęłyśmy dokładnie tak, jak chciałyśmy. Zmusiłyśmy inne osady, by podporządkowały się naszemu tempu. To był jeszcze lepszy wyścig niż połfinał – mówiły polskie mistrzynie za metą. Wszystko się sprawdziło, także to, że na podium stanęły obok Polek Litwinki i Brytyjki. Potem były już chwile zasłużonej radości, wywiady, wreszcie dekoracja i hymn.

Zdobyły złoto, ten piękny medal (wręczany przez panią wiceminister sportu Dorotę Idzi) spowodował, że poznańskie mistrzostwa można było opuszczać z przyjemnym wrażeniem, że polskie wiosła znów rosną w siłę, że będzie ciąg dalszy po nie tak odległych sukcesach czwórki „Dominatorów" czy wcześniejszych osiągnięciach mistrzów polskich wioseł.

Oczywiście w tle kilku udanych startów wciąż powtarzano, że to dopiero wstęp do tego co ma być w Rio de Janeiro za rok, że nawet rywalizacja w jesiennych mistrzostwach świata, to przede wszystkim kwalifikacja olimpijska. Mistrzostwa Europy były też sukcesem trenera Marcina Witkowskiego – dwa z trzech medali to jego szkoleniowa zasługa.

Pierwszy medal dla Polski, brązowy, zdobyła w niedzielę kobieca czwórka podwójna. Joanna Leszczyńska, Monika Ciaciuch, Maria Springwald i Agnieszka Kobus ruszyły od startu tempem na medal. Prowadziły do połowy dystansu, ale doświadczenie mocnych osad z Niemiec i Holandii miało znaczenie. Niemki wyprzedziły Polki po 1500 m, Holenderki odrobiły stratę dwóch sekund na ostatnich pięciuset metrach, tylko Brytyjki trochę spóźniły się z finiszem i brąz został przy trzech dziewczynach znad Wisły i jednej znad Brdy.

Sukces był, uśmiechy też, czwórka podwójna kobiet to osada olimpijska, ale główne kwalifikacje jeszcze czekają – rozpoczną je jesienią mistrzostwa świata w Aiguebelette (Francja).

Następne emocje były po paru chwilach. Kobieca dwójka podwójna wagi lekkiej Weronika Deresz i Joanna Dorociak walczyły o srebro z Niemkami do ostatnich centymetrów trasy, nawet dosłownie. Brytyjki Charlotte Taylor i Katherine Copeland uciekły wszystkim rywalkom dość szybko, ale za ich łódką Polki z brawurą próbowały dobrać się do skóry Fini Sturm i Marie-Louise Draeger.

Raz prowadziły, raz oddawały prowadzenie. – Jadą kulka w kulkę! – ulubiony zwrot spikerki głośno rozbrzmiewał nad torem regatowym i oddawał istotę sprawy, jeśli ktoś wiedział, jak wygląda dziób łodzi wiosłowej.

Zadecydowało szczęście, po prostu ostatni ruch polskich wioseł wypadał za linią mety, Niemki lepiej trafiły z chwilą włożenia piór do wody, we właściwej chwili wysunęły się o centymetry i zwyciężyły. Fotofinisz pokazał różnicę: 0,09 s.

Polskie medalistki nie marudziły, choć pani Joanna przyznała, że przed mistrzostwami brąz wzięłaby w ciemno, ale po takim finiszu, to jednak srebra szkoda. Przypomniały raz jeszcze, że właściwym celem pozostaje dobry start w Rio de Janeiro.

Panowie na razie w cieniu pań, choć dwa czwarte miejsca ósemki (brązowych medalistów mistrzostw świata) oraz czwórki podwójnej nie są przecież złe. Widać rezerwy, widać braki – pozostaje pracować, mówili polscy trenerzy.

Dla tych, którzy rzadko oglądają wioślarstwo, mistrzostwa na Torze Regatowym Malta były dobrą okazją, by zobaczyć, że to efektowny sport, że warto patrzeć, jak kolorowe łodzie suną po torach, że to ciekawe słuchać krzyków trenerów jadących na rowerach i kibiców (po wodzie głos niesie dobrze), oglądać na żywo dekoracje bosonogich mistrzów i mistrzyń. Można też było wybrać wielkie telebimy, bo kamery telewizyjne na wodzie i z brzegu pokazywały dokładnie każdy fragment rywalizacji, a komputery dodawały na ekranach liczbę uderzeń wiosłami, tempo jazdy i miejsce każdej osady – nie było chwili nudy.

Oczywiście najbardziej cieszyło wszystkich, gdy Magda Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj uśmiechnięte dojeżdżały do mety na złotej fali i teraz można im z zapałem kibicować na drodze, a raczej na torze do Rio.

Wyniki reprezentacji Polski

> FINAŁY A (1-6)
Kobiety:
dwójka podwójna – 1. M. Fularczyk-Kozłowska, N. Madaj 6.55,58
czwórka podwójna – 3. J. Leszczyńska, M. Ciaciuch, M. Springwald, A. Kobus 6.20,87
dwójka podwójna wagi lekkiej – 3. W. Deresz, J. Dorociak 7.05,36
dwójka bez sterniczki – 6. A. Wierzbowska, M. Wierzbowska 7.20,16
Mężczyźni:
ósemka – 4. P. Juszczak, M. Szpakowski, K. Aranowski, M. Brzeziński, M. Burda, M. Wilangowski, Z. Schodowski, R. Fuchs, D. Trojanowski (sternik) 5.30,74
czwórka podwójna – 4. M. Ziętarski, M. Biskup, D. Radosz, W. Chabel 5.48,37
dwójka bez sternika wagi lekkiej – 6. B. Pszczółkowski, P. Pszczółkowski 6.43,98

> FINAŁY B (7-12)
Kobiety:
jedynka – 2. J. Michalska-Płotkowiak 7.40,15
jedynka wagi lekkiej – 4. K. Wełna 7.51,00
Mężczyźni:
jedynka wagi lekkiej – 2. J. Kowalski 7.03,27
czwórka bez sternika wagi lekkiej – 4. M. Bernatajtys, R. Serwiak, D. Kamiński, M. Drab 6.04,81
czwórka bez sternika – 6. K. Wojewodzic, D. Rosolski, R. Hejmej, P. Hojka 6.06,87

– Popłynęłyśmy dokładnie tak, jak chciałyśmy. Zmusiłyśmy inne osady, by podporządkowały się naszemu tempu. To był jeszcze lepszy wyścig niż połfinał – mówiły polskie mistrzynie za metą. Wszystko się sprawdziło, także to, że na podium stanęły obok Polek Litwinki i Brytyjki. Potem były już chwile zasłużonej radości, wywiady, wreszcie dekoracja i hymn.

Zdobyły złoto, ten piękny medal (wręczany przez panią wiceminister sportu Dorotę Idzi) spowodował, że poznańskie mistrzostwa można było opuszczać z przyjemnym wrażeniem, że polskie wiosła znów rosną w siłę, że będzie ciąg dalszy po nie tak odległych sukcesach czwórki „Dominatorów" czy wcześniejszych osiągnięciach mistrzów polskich wioseł.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay