– Popłynęłyśmy dokładnie tak, jak chciałyśmy. Zmusiłyśmy inne osady, by podporządkowały się naszemu tempu. To był jeszcze lepszy wyścig niż połfinał – mówiły polskie mistrzynie za metą. Wszystko się sprawdziło, także to, że na podium stanęły obok Polek Litwinki i Brytyjki. Potem były już chwile zasłużonej radości, wywiady, wreszcie dekoracja i hymn.
Zdobyły złoto, ten piękny medal (wręczany przez panią wiceminister sportu Dorotę Idzi) spowodował, że poznańskie mistrzostwa można było opuszczać z przyjemnym wrażeniem, że polskie wiosła znów rosną w siłę, że będzie ciąg dalszy po nie tak odległych sukcesach czwórki „Dominatorów" czy wcześniejszych osiągnięciach mistrzów polskich wioseł.