Pasja i poświęcenie nie wystarczają

Robert Kubica rozważa przenosiny na tor wyścigowy, jeśli nie uda mu się zaplanować programu startów w rajdowych mistrzostwach świata.

Aktualizacja: 25.10.2015 19:19 Publikacja: 25.10.2015 18:56

Pasja i poświęcenie nie wystarczają

Foto: AFP

U schyłku drugiego sezonu w samochodzie WRC polski kierowca wciąż nie może się pochwalić rezultatami na miarę prezentowanej przez siebie szybkości. Błędów i zawinionych przez niego przygód jest mniej, za to znacznie częściej kaprysi technika.

W tegorocznych zmaganiach Kubica startuje w barwach stworzonego przez siebie zespołu, który nie ma możliwości, by konkurować z dysponującymi potężnym zapleczem ekipami fabrycznymi. Zamysł kierowcy wydawał się prosty: zabłysnąć za kierownicą prywatnego auta i tak zaimponować włodarzom wielkich zespołów, by ci zaoferowali miejsce u siebie.

Potwierdzeniem możliwości Kubicy były wygrane odcinki praktycznie w każdych warunkach: cztery w Monte Carlo, po jednym w Szwecji, Meksyku i na Korsyce, wreszcie dwa w miniony weekend w Hiszpanii. To rewelacyjne osiągnięcia na tle fabrycznych kierowców, których jedynym zadaniem jest jazda w rajdach, przeplatana udziałem w sesjach testowych. Kubica ma na głowie wszystko, co jest związane z  funkcjonowaniem ekipy.

Przed startem w Hiszpanii nie miał żadnych testów, mimo to wygrał dwa odcinki i prowadził w rajdzie – dopóki nie pojawiły się problemy. Na jednej próbie uszło powietrze z dwóch kół, później skrzynia biegów zablokowała się na trójce, szwankowały hamulce, wreszcie nie dało się korzystać z drugiego biegu. Kubica ukończył rajd na 11. pozycji, ale trudno o satysfakcję ze świetnych czasów na odcinkach, jeśli co rusz w samochodzie szwankują kolejne podzespoły.

Sama pasja i poświęcenie członków zespołu oraz szybkość kierowcy nie wystarczają, do sukcesów potrzebny jest komfort i zaplecze, jakie daje tylko ekipa fabryczna.

Kubica dał do zrozumienia, że rozważa całkowitą zmianę programu startów w przyszłym sezonie. Jeśli nie będzie miał odpowiednich warunków w rajdowych mistrzostwach świata – których w gruncie rzeczy na pewno nie chce opuszczać, bo szkoda zbieranych przez trzy lata doświadczeń – to najpoważniejszą alternatywą są wyścigi DTM (Deutsche Tourenwagen Masters), europejska seria dla samochodów „z dachem".

Rywalizują w niej trzej wielcy producenci z Niemiec: Mercedes, Audi i BMW. Auta tylko z zewnątrz przypominają swoje drogowe odpowiedniki, w rzeczywistości są wyścigowymi prototypami z dość rozbudowaną aerodynamiką, centralnie umieszczonym silnikiem V8 o pojemności 4 litrów i mocy 500 KM.

Kubica testował takie auto w styczniu 2013 roku i pozytywnie zaskoczył zespół Mercedesa czasami okrążeń lepszymi niż ówczesny wicemistrz serii. Wtedy wybrał rajdy jako większe wyzwanie, ale do tej pory jego notowania w niemieckiej ekipie stoją bardzo wysoko i gdyby zapadła decyzja o przenosinach na wyścigowe tory, to najbardziej prawdopodobną opcją są właśnie starty w DTM z Mercedesem.

Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Jak przez ćwierć wieku zmieniał się rynek leasingu
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Inne sporty
Tomasz Chamera: Za wizerunek PKOl odpowiada jego prezes
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
pływanie
Mistrzostwa świata w pływaniu. Rekordowa impreza reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay