Finał numer 50 wyjątkowo nie jest oznaczony rzymską liczbą. Ta ma powrócić już od przyszłego sezonu, a więc będziemy mieli Super Bowl LI, ale w tym roku jest Super Bowl 50, bo specjaliści od marketingu uznali, że tak wygląda lepiej.
Dla Amerykanów ten mecz to część ich kultury i tożsamości. Tym razem w finale spotkają się Carolina Panthers i Denver Broncos, a areną ich zmagań będzie Levi's Stadium w Santa Clara w Kalifornii, na co dzień obiekt klubu San Francisco 49ers.
W finałach konferencji (National Football League jest podzielona na dwie konferencje, w Super Bowl mierzą się ich zwycięzcy) Panthers nie dali żadnych szans Arizona Cardinals, a Broncos pokonali ubiegłorocznych triumfatorów New England Patriots.
Młody i stary
Broncos to klub z tradycjami założony w 1960 roku, dwukrotny zwycięzca Super Bowl (1997 i 1998). Panthers, klub z siedzibą w Charlotte (Karolina Północna), dołączył do ligi dopiero w 1995, raz grał w finale – w 2004 roku, bez powodzenia. Broncos ostatnio grali w finale dwa lata temu, ale zostali zmiażdżeni przez Seattle Seahawks.
Tamten mecz jest szczególnie przykrym wspomnieniem dla rozgrywającego Broncos Peytona Manninga, który był wtedy MVP (najlepszym zawodnikiem) zasadniczego sezonu, a w najważniejszej grze kompletnie zawiódł.